Inflacja w tym regionie po raz ostatni była wyższa w listopadzie 2008 r. Od tego czasu wynosiła średnio 0,7 proc., a w czerwcu sięgała 1,4 proc.

Wzrost inflacji to głównie efekt drożejącej energii. Jej ceny zwiększyły się w lipcu o 8,1 proc. rok do roku. Inflacja bazowa, nieuwzględniająca chwiejnych cen energii, żywności oraz używek, przyspieszyła do 1 proc., z 0,9 proc. w czerwcu. Ta zmiana to głównie efekt wzrostu stawek VAT w Finlandii, Grecji, Hiszpanii i Portugalii. Lipcowy odczyt okazał się zgodny z oczekiwaniami ekonomistów. Zmieścił się także poniżej celu inflacyjnego Europejskiego Banku Centralnego, który stara się utrzymać dynamikę cen na poziomie nieco niższym niż 2 proc. Mimo to ekonomiści ostrzegają, że przyspieszająca inflacja komplikuje położenie EBC, który luźną polityką pieniężną próbuje łagodzić wpływ na gospodarkę programów oszczędnościowych w szeregu państw eurolandu.

– Ceny niebazowych produktów mogą w kolejnych miesiącach zwiększać inflację, zwłaszcza gdy drożejąca ostatnio pszenica zacznie się przekładać na ceny żywności – ocenia Martin van Vliet, ekonomista z ING. – To może zaniepokoić część jastrzębi w Radzie Zarządzającej EBC i skłonić ich do rozważenia ostrzejszej polityki pieniężnej – dodaje. – To, czy EBC nabierze obaw, zależy wyłącznie od jego przewidywań co do ewolucji gospodarki– zauważa jednak Laurent Bilke, ekonomista banku Nomura. Spowolnienie gospodarcze w USA i Chinach może bowiem zahamować ożywienie w strefie euro, co zmniejszy presję inflacyjną.