Po tym raporcie ceny kruszcu zwiększyły się do poziomu najwyższego od ośmiu tygodni. Za uncję płacono 1240 USD. A rekord z 21 czerwca to 1266,5 USD. Zdaniem analityków złoto będzie dalej drożało, bo pozostaje razem z frankiem szwajcarskim najmniej ryzykowną inwestycją. – Ceny złota z pewnością wzrosną, jeśli ożywienie gospodarcze nie okaże się naprawdę znaczące – uważa Daniel Briesmann z Commerzbanku.Na świecie w ciągu pierwszego półrocza sprzedano 1050,3 ton tego kruszcu, w porównaniu z 769,6 ton rok temu. Z tego 291,3 ton kupiły fundusze inwestycyjne.

Zwiększa się jednak również popyt na biżuterię. Producenci złota i biżuterii mogą zwłaszcza liczyć na Indie, gdzie właśnie rozpoczął się jesienny okres najróżniejszych świąt. To także czas ślubów, a w tym kraju tradycyjnie panna młoda jest obdarowywana złotą biżuterią.Popyt na złoto wzrósł również w Europie, gdzie inwestorzy nadal obawiają się kryzysu zadłużeniowego w strefie euro. Złoto drożeje też od kilku dni z powodu słabnącego dolara. Kurs amerykańskiej waluty i notowanego w niej złota są powiązane.

Rośnie popyt również na złote sztabki i monety, których według danych WGC sprzedano w I półroczu 534,4 ton, ponad dwa razy więcej niż rok temu.