Wyliczenia te zaprezentowano tuż przed rozpoczynającym się dziś spotkaniem Bazylejskiego Komitetu Nadzoru Bankowego tworzonego przez regulatorów finansowych i szefów banków centralnych, przy okazji którego mają zostać zaprezentowane nowe minimalne wymogi kapitałowe dla międzynarodowych banków. Regulatorzy uważają, że nowe reguły, określane jako Bazylea III, są potrzebne, gdyż poprzednie nie zapobiegły kryzysowi.

Jednak przedstawiciele sektora bankowego ostrzegają przed negatywnymi efektami nowych norm. – Jeśli pójdzie się zbyt daleko, może to zagrozić ożywieniu gospodarczemu i pozytywnym tendencjom na rynku pracy – uważa Hans-Joachim Massenberg, wiceprezes BdB. Zdaniem stowarzyszenia, aby temu zapobiec, próg dotyczący minimalnego posiadanego przez banki kapitału podstawowego (tzw. próg tier 1 może wzrosnąć z 4 do 8 proc.) powinien być podnoszony stopniowo przez dziesięć do 12 lat.

Wcześniej wiedeński Instytut Finansów Międzynarodowych ostrzegał, że wymogi Bazylei III mogą spowodować ograniczenie tempa wzrostu PKB w USA, strefie euro i Japonii nawet o 3,1 proc. Jednak Komitet Bazylejski uważa, że wpływ wyższych wymogów na gospodarki będzie umiarkowany.