Zamówienia były o 2,2 proc. mniejsze niż w czerwcu, kiedy zwyżkowały o 3,6 proc. Lipcowy spadek był największy od lutego 2009 r. Ekonomiści spodziewali się wzrostu zamówień o 0,5 proc. Niemieckiej gospodarce trudno będzie utrzymać tempo rozwoju z drugiego kwartału, bo jego podstawą był eksport, a pojawiają się oznaki słabnięcia globalnego ożywienia.

Dowodzi tego także struktura zamówień w niemieckich fabrykach. Zamówienia eksportowe były o 3,7 proc. mniejsze niż w czerwcu, do czego przyczynił się przede wszystkim spadek zamówień ze strefy euro aż o 6,1 proc. Źle świadczy o perspektywach światowej gospodarki także to, że zamówienia na dobra inwestycyjne spadły o 5,5 proc., podczas gdy zamówienia na artykuły konsumpcyjne były mniejsze jedynie o 1 proc.

Pogarszające się globalne prognozy potwierdziło wczoraj chińskie ministerstwo przemysłu. Szef biura monitoringu i koordynacji w tym resorcie Xin Guobin zapowiedział, że w II półroczu produkcja przemysłowa wzrośnie o ok. 10 proc. w stosunku rocznym, w porównaniu z 17,6 proc. w I półroczu. Xin uzasadnił te prognozy słabnięcia tempa rozwoju gospodarki między innymi rządowymi rozporządzeniami studzącymi koniunkturę na rynku nieruchomości, by nie dopuścić do pęknięcia na nim bańki spekulacyjnej. Przyczynami spowolnienia w przemyśle są także niedostatki energetyczne, niepewność co do perspektyw eksportowych i wreszcie wyższa niż w I półroczu baza porównawcza.