Moody’s grozi krajom Unii obniżką ratingów

Kryzys fiskalny w strefie euro zagraża ocenom wiarygodności kredytowej wszystkich państw UE – ostrzegła agencja Moody’s

Aktualizacja: 24.02.2017 02:47 Publikacja: 29.11.2011 03:05

Kanclerz Angela Merkel może zgodzić się na zwiększenie roli EBC w walce z kryzysem, ale dopiero gdy

Kanclerz Angela Merkel może zgodzić się na zwiększenie roli EBC w walce z kryzysem, ale dopiero gdy uda jej się przeforsować większą integrację fiskalną strefy euro.

Foto: Bloomberg

Eskalacja kryzysu fiskalnego w strefie euro?może zdestabilizować finanse publiczne wszystkich państw regionu, bo w  obecnej sytuacji coraz bardziej wątpliwa staje się ich zdolność do pozyskiwania kapitału na  rynkach – wyjaśniła amerykańska agencja ratingowa. Dlatego, ostrzegła, że w I kwartale 2012 r. zrewiduje oceny wiarygodności kredytowej wszystkich państw eurolandu, a być może także UE, jeśli do tego czasu nie zostaną podjęte działania, które ustabilizują sytuację na rynku obligacji.

OECD apeluje do EBC

O tym, jakie skutki mogą mieć zapowiadane przez Moody's obniżki ocen wiarygodności kredytowej, świadczyć może przykład Belgii. W poniedziałek tamtejsza Agencja Długu przeprowadziła pierwszą aukcję obligacji po ubiegłotygodniowej obniżce ratingu Brukseli przez agencję Standard & Poor's. Belgia sprzedała papiery o różnych terminach zapadalności o łącznej nominalnej wartości 2 mld euro. I choć popyt dwukrotnie przekroczył podaż, rentowność (porusza się odwrotnie do cen) oferowanych papierów była rekordowa w historii Belgii w strefie euro. W przypadku 10-latek wyniosła ona niemal 5,7 proc., w porównaniu z 4,4 proc. na aukcji tych samych obligacji miesiąc temu.

Zobacz tabelę:

Ratingi państw europejskich

– Prawdopodobieństwo, że kilka państw strefy euro zbankrutuje, nie jest już marginalne – oceniła agencja Moody's. – A im dłużej będzie się utrzymywał kryzys płynności na rynkach, tym szybciej to prawdopodobieństwo będzie rosło – dodała.

O tym, że liderzy strefy euro muszą pilnie podjąć działania, aby zahamować wzrost rentowności obligacji państw członkowskich, przekonana jest też?Organizacja ds. Współpracy?Gospodarczej i Rozwoju (OECD). – Europejski Bank Centralny powinien skupować obligacje i ustalić górny limit ich rentowności – albo dolny limit cen – który będzie tolerował – oświadczył główny ekonomista paryskiej organizacji Pier Carlo Padoan.

Niemcy chcą unii fiskalnej

O tym, że strefę euro przed rozpadem może uratować już tylko EBC, skupując obligacje skarbowe zadłużonych państw za dodrukowane pieniądze, zamiast za ściągnięte z rynków, jak to robi obecnie, przekonanych jest coraz więcej ekonomistów. Ale frankfurcka instytucja jest przeciwna takiemu rozwiązaniu, podobnie jak rządy niektórych państw strefy euro, zwłaszcza Niemiec.

Wiele wskazuje jednak na to, że kanclerz Angela Merkel zgodzi się na zwiększenie roli EBC w walce z kryzysem, ale dopiero gdy uda jej się przeforsować większą integrację fiskalną strefy euro. – Intensywnie pracujemy nad utworzeniem Unii Stabilności – przyznało wczoraj niemieckie Ministerstwo Finansów. Chodzi o to, aby Bruksela mogła odrzucać projekty budżetów państw UE, które nie spełniają kryteriów stabilności fiskalnej. Przyznanie jej takich prerogatyw wymagałoby jednak zmian w traktatach i ich zatwierdzenia przez wszystkie państwa UE.

To byłby uciążliwy i długotrwały proces. Dlatego szef niemieckiego resortu finansów Wolfgang Schaeuble sprecyzował, że unia fiskalna mogłaby obejmować tylko państwa eurolandu. Szczegółowe propozycje mają być znane przed zaplanowanym na 9 grudnia szczytem przywódców państw UE. Schaeuble zaapelował wczoraj, by polska prezydencja w UE zaangażowała się na rzecz szybkiej zmiany unijnego traktatu, aby wzmocnić dyscyplinę finansową w eurolandzie.

– Jeśli na tym spotkaniu nie?zostanie przedstawione wszechstronne rozwiązanie kryzysu fiskalnego, co nie jest wykluczone, zacznie on przebiegać zgodnie z dużo gorszym scenariuszem, w którym rozpad strefy euro nie jest wykluczony – ocenił Joachim Fels, główny ekonomista banku Morgan Stanley.

Pomysły na integrację fiskalną mogą być również przedmiotem rozmów dzisiejszego spotkania eurogrupy, czyli ministrów finansów strefy euro. Przede wszystkim jednak mają oni zatwierdzić plany zwiększenia siły nabywczej Europejskiego Funduszu Stabilności Finansowej (EFSF), dysponującego obecnie 440 mld euro, co nie wystarczy, aby pomóc np. Włochom. Najprawdopodobniej fundusz otrzyma możliwość ubezpieczania nowych obligacji zadłużonych państw strefy euro, gwarantując, że pokryje 20–30 proc. straty na tych papierach.

Włochy dadzą sobie radę

Nadziejami inwestorów, że unijni liderzy zaostrzą walkę z kryzysem, analitycy tłumaczyli wczorajszy entuzjazm na rynkach finansowych. Na wielu europejskich giełdach indeksy zyskiwały nawet ponad 5 proc. Paneuropejski indeks Stoxx 600 wieczorem zyskiwał 3,6 proc.

Rano eksperci wskazywali też, że źródłem optymizmu inwestorów mogły być doniesienia włoskiego dziennika „La Stampa", jakoby rząd w Rzymie negocjował z MFW atrakcyjnie oprocentowaną pożyczkę ratunkową o wartości 600 mld euro. Waszyngtońska instytucja zdementowała te pogłoski. A członek Rady Zarządzającej EBC Christian Noyer wyraził przekonanie, że Włochy są w lepszej kondycji ekonomicznej i fiskalnej, niż się powszechnie uważa, i są w stanie samodzielnie uporać się z problemami. To samo dotyczy Francji, której nawet bez dodruku pieniądza przez EBC nie powinna grozić utrata najwyższej oceny wiarygodności kredytowej (AAA).

 

[email protected]

Gospodarka światowa
Amerykański PKB spadł w pierwszym kwartale
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka światowa
Volkswagen odnotował 37-proc. spadek zysku w pierwszym kwartale
Gospodarka światowa
PKB strefy euro wzrósł o 0,4 proc.
Gospodarka światowa
Chiny zniosły cło na amerykański surowiec. Ale nie chcą się przyznać
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka światowa
Globalny szef international w Citi: na świecie będzie coraz mniej wolnego handlu
Gospodarka światowa
Czy DOGE rzeczywiście „ciął piłą łańcuchową” wydatki budżetowe?