Rozpad strefy euro będzie drogi

Spadek PKB w pierwszym roku o 9 proc., dwucyfrowa inflacja – takie, w ocenie ekonomistów ING, mogą być konsekwencje rozpadu strefy euro dla znajdujących się w niej gospodarek.

Aktualizacja: 24.02.2017 02:17 Publikacja: 02.12.2011 15:08

Rozpad strefy euro będzie drogi

Foto: AFP

- Co więcej, te krótkoterminowe straty mogą spowodować trwałe uszkodzenie potencjału wzrostu w kolejnych latach, nawet do roku 2016 – czytamy w raporcie banku. Analitycy wyliczają, że łącznie w krajach posługujących się obecnie wspólną walutą produkcja może spaść o około 10 proc.

Na zawirowaniach zyskałby dolar, który – zdaniem ekonomistów – mógłby się umocnić do poziomu 0,85 dolara za euro (obecnie płacimy 1,35). W ocenie ING wydarzenia ostatnich lat dowiodły ponad wszelką wątpliwość, że strefa euro jest daleka od bycia "optymalnym obszarem walutowym".

Aby strefa przetrwała, potrzeba zaostrzenia dyscypliny budżetowej i reform gospodarczych. Poza tym konieczne jest poparcie dla działań EBC w zakresie pomocy w finansowaniu się peryferyjnych krajów. Chodzi przede wszystkim o uruchomienie wspólnych obligacji skarbowych strefy euro, co rynki powitałyby z ulgą.

Rozumie to doskonale premier Donald Tusk

, który zaapelował o wzmocnienie pozycji EBC. Jego zdaniem strefę euro trzeba ratować i Polska w tym pomoże. - Żarty się skończyły i nie ma już czasu na dalsze zwlekanie – zapowiedział szef polskiego rządu. – Za kilka dni odbędzie się posiedzenie Rady Europejskiej, decyzje tam podjęte, lub - nie daj Boże - ich brak, mogą rozstrzygnąć o przyszłości całego kontynentu.

Sytuacja jest poważna i dobrze się stało – w ocenie Tuska – że słowa Radosława Sikorskiego wypowiedziane w Berlinie – wstrząsnęły politykami w Europie. Wspomniał o komentarzach światowej prasy i wszechobecnym pytaniu: co dalej ze strefą euro? Czy ewentualny rozpad strefy może doprowadzić do końca całej północno - zachodniej cywilizacji?

Premier podkreślił, że Polska chce się aktywnie włączyć w ratowanie eurostrefy nie dlatego, że przecenia swoje możliwości, ale dlatego, że wiemy z całą pewnością i przenikliwością, iż Polska, podobnie jak wszystkie kraje europejskie, jest zależna od tego, co stanie się w strefie euro.

W jego opinii nie powinno się odrzucać propozycji, aby KE miałaby wprost możliwość kontrolowania budżetów narodowych. Polska będzie także popierała wzmocnienie Europejskiego Banku Centralnego. - Doświadczenia tego kryzysu pokazują, że strefa  euro potrzebuje banku centralnego z prawdziwego zdarzenia - stwierdził Tusk.

Gospodarka światowa
Amerykański PKB spadł w pierwszym kwartale
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka światowa
Volkswagen odnotował 37-proc. spadek zysku w pierwszym kwartale
Gospodarka światowa
PKB strefy euro wzrósł o 0,4 proc.
Gospodarka światowa
Chiny zniosły cło na amerykański surowiec. Ale nie chcą się przyznać
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka światowa
Globalny szef international w Citi: na świecie będzie coraz mniej wolnego handlu
Gospodarka światowa
Czy DOGE rzeczywiście „ciął piłą łańcuchową” wydatki budżetowe?