Jeszcze dwa miesiące temu wielu ekspertów za prawdopodobny scenariusz rynkowy na 2012?r. uważało hossę na Wall Street i rynkach wschodzących i bessę na giełdach Europy Zachodniej. Takiego zróżnicowania jednak nie ma. Nawet uwzględniając wyraźne spadki w ostatnich dniach, paneuropejski indeks Stoxx Europe 600 od początku roku zyskał 7 proc., niewiele mniej niż amerykański S&P 500. Zwyżek na zachodnioeuropejskich parkietach nie powstrzymało to, że – jak wynika z prognoz analityków – tamtejsze spółki pod względem wyników wypadną w tym roku w porównaniu z amerykańskimi najgorzej od co najmniej sześciu lat.
Banki podciągnęły indeksy
Ankietowani przez agencję Bloomberga analitycy przewidują, że łączny zysk netto w przeliczeniu na akcje wszystkich spółek objętych indeksem Stoxx 600 wzrośnie w tym roku o 16 proc. i sięgnie równowartości 32,2 USD. Prognoza ta od października została obniżona o 10 proc. Firmy z amerykańskiego indeksu mają zwiększyć łączne zyski na akcję o niespełna 10 proc., ale i tak mają one wynieść 104,4 USD (to o 6,5 proc. mniej, niż prognozowano w październiku). Różnica między tymi sumami jest najwyższa, od kiedy dostępne są porównywalne dane. Częściowo to efekt zmian kursu euro wobec dolara.
Dlaczego więc Stoxx 600 zwyżkuje niemal tak samo, jak S&P 500? Jednym z wyjaśnień jest to, że po grudniowej aukcji trzyletnich pożyczek EBC dla banków komercyjnych, notowania akcji tych ostatnich wystrzeliły w górę. Bankowy subindeks Stoxx 600 zyskał od początku roku ponad 15?proc., ciągnąc w górę cały wskaźnik.
Są jednak także inne powody. – Spora porcja złych wiadomości dotyczących wyników spółek, perspektyw gospodarki i zagrożeń związanych z kryzysem fiskalnym w strefie euro już jest uwzględniona w notowaniach akcji w Europie – tłumaczy Joost van Leenders, strateg w BNP Paribas Investment Partners. – Wyceny akcji europejskich są w efekcie znacznie niższe niż amerykańskich.
Bez zmian do końca roku
Biorąc pod uwagę sam wskaźnik cena do zysku, tej różnicy w wycenach nie widać. W przypadku Stoxx 600 C/Z wynosi dziś 13,3 i jest o 14,2 proc. poniżej przeciętnej wartości z ostatnich 11 lat. W przypadku S&P 500 C/Z oscyluje wokół 14, o 19,4 proc. poniżej długoterminowej mediany. Ale już pod względem wskaźnika cena do wartości księgowej, indeks paneuropejski jest notowany z 24,2-proc. dyskontem, podczas gdy indeks amerykański z 20-proc. wobec długoterminowej średniej. Indeksowi Stoxx 600 do przedkryzysowego szczytu brakuje dziś 53 proc., a S&P 500 zaledwie 15 proc.