Inwestorom opłaca się więc podejmować decyzje na podstawie danych finansowych, a nie podążać za tłumem reagującym na kryzys zadłużeniowy w strefie euro, czy na wieści z gospodarki amerykańskiej.
Po publikacji wyników finansowych kursy akcji firm z indeksu Standard&Poor's500 rosły lub spadały średnio o 4,4 proc. Ostatnio silniejsze takie ruchy miały miejsce w drugim kwartale 2009 roku.
Zmniejsza się zakres wahań notowań. W sierpniu tego roku dzienne zmiany zmalały do 0,4 proc. z 2,2 proc. rok wcześniej. W pierwszych dziewięciu dniach sierpnia 2011 r. aż w sześciu przypadkach w tym samym kierunku podążało wówczas ponad 475 spółek z S&P500, zaś 8 sierpnia wszystkie poleciały w dół.
- Nie twierdzę, że wybór akcji stał się teraz łatwym zadaniem, ale z pewnością jest łatwiej – uważa Sandy Lincoln, strateg BMO Global Asset Management, firmy zarządzającej aktywami w wysokości 100 miliardów dolarów.
W tym kwartale, jak przewidują analitycy, zyski spółek z indeksu Standard&Poor's500 mają się obniżyć o 1,7 proc., w następnym wzrosną o 11 proc. i o tyle samo podskoczą w kolejnym roku. W 2014 r. ma być zwyżka wyników finansowych o 12 proc.