Coraz mniej stadnych zachowań na rynku akcji. Szansa na dalsze wzrosty indeksów

Stadne ruchy inwestorów, które na globalnym rynku akcji dominowały przez ostatnie sześć lat słabną w najszybszym tempie od początku gromadzenia takich danych. Ma to świadczyć o powrocie zaufania na rynki finansowe.

Aktualizacja: 15.02.2017 08:27 Publikacja: 28.01.2013 13:48

Coraz mniej stadnych zachowań na rynku akcji. Szansa na dalsze wzrosty indeksów

Foto: Bloomberg

Wskaźnik tego jak często 2073 spółki z FTSE All World Developed Index zachowują się tak samo od czerwca ubiegłego roku spadł o 31 proc. To najsilniejsza zmiana od co najmniej 1993 roku, wynika z danych zebranych przez francuski bank Societe Generale i Bloomberga. Na końcu grudnia minionego roku wartość tego wskaźnika była najmniejsza od 2007 roku.

Eksperci zauważają, że kursy akcji znowu coraz bardziej reagują na raporty finansowe firm, a także na spekulacje dotyczące fuzji i przejęć. Wcześniej o kierunku zmian notowań decydowały  wydarzenia związane z kryzysem zadłużeniowym w strefie euro oraz problemami z budżetem Stanów Zjednoczonych.

Malejąca korelacja była sygnałem do kupna akcji w 1998 r. i 2003 r., zaś w obecnym roku zbiegała się z największym styczniowym rajdem  indeksu Standard&Poor's500 do 1997 roku. – Po raz pierwszy widzimy stale malejącą korelację – wskazuje Jose Gonzalez – Heres, współzarządzający w Morgan Stanley Alternative Investment Partners, firmie której inwestorzy powierzyli 15 miliardów dolarów.

W grudniu wartość wskaźnika pokazującego w jakim stopniu stopy zwrotu z poszczególnych akcji uzależnione są od zmian na szerokim rynku wynosiła 32,4 wobec 47,2 w czerwcu. W grudniu 2011 wskaźnik ten był na poziomie 49,6. Jego wartość na poziomie 100 oznacza, że ceny akcji zmieniają się w tym samym rytmie.

Różnica w wysokości stóp zwrotu skłoniła Morgana Stanleya do  powierzenia więcej pieniędzy menedżerom  kupującym akcje na podstawie prognoz wzrostu zysków spółek i w oczekiwaniu na oferty przejęcia, ujawnił Gonzalez-Heres.  Niedźwiedzie ostrzegają jednak, że poprawa jest tymczasowa i zwracają uwagę na problemy budżetowe USA i zbliżające się wybory we Włoszech i Niemczech.

Dzięki malejącej korelacji zmniejszają się też dzienne wahania Standard&Poor's500. W tym roku wskaźnik ten średnio dziennie zyskiwał lub tracił 0,42 proc. wobec 0,59 proc. w  2012 roku i 1,74 proc. podczas kryzysu finansowego. Tegoroczna średnia jest najniższa od 20 lat.

Zmianę nastrojów dobrze ilustruje przykład amerykańskiego giganta chemicznego DuPont, lidera tego sektora w USA pod względem wartości rynkowej. Kiedy spółka ta 22 stycznia ogłosiła  lepsze od oczekiwań wyniki finansowe kurs poszedł w górę o 1,8 proc. Rok temu mimo pozytywnego zaskoczenia rynku notowania poszły w dół nawet o 1,2 proc. z powodu gorszych od prognoz danych z rynku nieruchomości.

Jeffrey Davis, odpowiadający za inwestycje w Lee Munder Capital Group zauważa, że inwestorzy bardziej agresywnie podchodzą do poszczególnych walorów, a w mniejszym stopniu kierują się oceną trendów makroekonomicznych.

- Malejąca korelacja pomoże cenom akcji silniejszego biznesu mającego atrakcyjne perspektywy długoterminowe -  twierdzi Paras Anand, współzarządzający 240 miliardami dolarów w londyńskim Fidelity.

Gospodarka światowa
Amerykański PKB spadł w pierwszym kwartale
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka światowa
Volkswagen odnotował 37-proc. spadek zysku w pierwszym kwartale
Gospodarka światowa
PKB strefy euro wzrósł o 0,4 proc.
Gospodarka światowa
Chiny zniosły cło na amerykański surowiec. Ale nie chcą się przyznać
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka światowa
Globalny szef international w Citi: na świecie będzie coraz mniej wolnego handlu
Gospodarka światowa
Czy DOGE rzeczywiście „ciął piłą łańcuchową” wydatki budżetowe?