Według samej Komisji w ubiegłym roku regulator wygrał 85 proc. z wytoczonych przezeń procesów, ale krytycy twierdzą, że chodziło w dużej mierze o drobne sprawy, a gdy wziąć pod uwagę sprawy dotyczące kryzysu finansowego, sukcesy SEC na tym polu są mocno wątpliwe.
W 2010 r. SEC amerykański nadzór giełdowy, oskarżył bank Goldman Sachs i jednego z jego byłych już traderów Fabrice'a Tourre o sprzedawanie inwestorom instrumentów inwestycyjnych, nazywanych Abacus 2007-AC1 , które skonstruowano tak, aby traciły na wartości. Tourre w jednym z e-maili żartował, że sprzedał specjalne obligacje wdowom i sierotom napotkanym na lotnisku.
Suma wszystkich przekrętów na Wall Street
Inwestorzy według SEC stracili ponad miliard dolarów. Goldman zgodził się zapłacić 550 mln dolarów w ramach cywilnej ugody dotyczącej dezinformowania klientów w 2010 r. – była to najwyższa grzywna narzucona bankowi w historii SEC. Goldman został również ukarany grzywną przez brytyjskiego regulatora w wysokości 17,5 mln funtów za to, że nie poinformował urzędu brytyjskiego o wszczętym przez SEC dochodzeniu. Tourre odrzucił propozycję ugody, decydując się powalczyć w sądzie.
SEC musi udowodnić, że Tourre świadomie oszukał inwestorów ukrywając rolę, jaką przy konstruowaniu i Abacus 2007-AC1 miał fundusz hedgingowy znanego finansisty Johna A. Paulsona. Paulson miał wskazywać, które obligacje oparte na kredytach hipotecznych uważa za najbardziej ryzykowne, a sam zajmował pozycje przeciwne, grając na ich zniżkę. Obligacje te były „przepakowywane" w instrumenty Abacus 2007. Bank wmawiał kupującym, że instrumenty dobiera niezależny doradca.
Obrońcy Tourre będą chcieli wykazać, że ofiarami nie były osoby fizyczne, ale duże instytucje finansowe, które dobrze znają reguły gry w świecie w którym konkurent zjada konkurenta. Według niego również rola funduszu Paulsona była powszechnie znana.