Węgierski rząd może automatycznie i przymusowo dokonać konwersji kredytów walutowych obywateli na forinty – zapowiada Gabor Orban, sekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki, w wywiadzie dla gazety „Heti Valasz". Dodaje on jednak, że ci dłużnicy, którzy zadeklarują, że nie chcą brać udziału w programie, nie zostaną do niego włączeni. Centroprawicowy rząd Viktora Orbana nie podjął jeszcze ostatecznych decyzji w sprawie nowego pakietu pomocowego dla Węgrów zadłużonych w obcych walutach. Z nieoficjalnych informacji wynika jednak, że pakiet ten ma być gotowy do końca roku.
Podział kosztów
Wartość kredytów hipotecznych denominowanych we frankach szwajcarskich oraz innych obcych walutach wynosiła na Węgrzech na koniec czerwca 8 mld USD. Według danych Narodowego Banku Węgier 16 proc. tych kredytów to „złe długi".
Rząd Orbana po tym, jak w 2010 r. doszedł do władzy, de facto zakazał udzielania nowych pożyczek walutowych. W 2011 r. rząd rozpoczął program wsparcia dla walutowych dłużników hipotecznych. Pozwolił im na dokonanie konwersji kredytów z obcych walut na forinty po kursie korzystniejszym od rynkowego. Kosztami tego wsparcia zostały obarczone wówczas banki, co mocno przyczyniło się wówczas do wyprzedaży przez inwestorów węgierskich aktywów.
– W nowym planie nie jest pewne, czy dłużnicy będą mogli przewalutować kredyty po korzystnym kursie – mówi Gabor Orban.
Prawdopodobnie zmniejszone zostaną za to raty kredytów oraz ich podstawa. Kosztami tej operacji mają podzielić się rząd, bank centralny oraz pożyczkodawcy. Narodowy Bank Węgier może uwolnić 5 mld euro ze swoich rezerw, by pomóc bankom w operacji przewalutowania pożyczek. Wiele szczegółów tego planu nie jest jeszcze znanych. Według nieoficjalnych informacji przedstawiciele rządu, banku centralnego i banków komercyjnych spotkają się 27 sierpnia, by omówić założenia planu pomocy dla dłużników walutowych.