To daje nadzieję, że wydatki inwestycyjne spółek przyspieszą ożywienie w największej gospodarce Europy, napędzane dotąd głównie wydatkami konsumpcyjnymi.
Indeks Ifo, oparty na sondażu wśród 7 tys. dyrektorów spółek, sięgnął 107,5 pkt w porównaniu z 106,2 pkt w lipcu. Ekonomiści spodziewali się, że wskaźnik ten wzrośnie czwarty raz z rzędu, ale tylko do 107 pkt. Nadreńscy przedsiębiorcy lepiej oceniają zarówno bieżącą koniunkturę, jak i jej perspektywy.
– Na podstawie historycznych relacji, indeks Ifo jest dziś na poziomie zgodnym z tempem wzrostu PKB powyżej 2 proc. rocznie. My spodziewamy się, że ożywienie będzie skromniejsze. Inne sondażowe dane sugerują niższe tempo wzrostu, np. indeks PMI dla sektorów usługowego i przemysłowego jest zgodny z tempem wzrostu 0,3 proc. kwartał do kwartału – skomentowała Jennifer McKeown, ekonomistka ds. europejskich w firmie analitycznej Capital Economics. W II kwartale niemiecka gospodarka powiększyła się o 0,7 proc. kwartał do kwartału i rozwijała się wówczas w rocznym tempie 2,9 proc.
– Wygląda na to, że niemiecka gospodarka będzie się w drugiej połowie roku rozwijała w zdrowym tempie, choć przypuszczalnie nie w tak spektakularnym, jak w II kwartale – podsumował Joerg Kraemer, główny ekonomista Commerzbanku.
Lepsze od oczekiwanych dane napłynęły wczoraj także z USA. Wskaźnik zaufania amerykańskich konsumentów do gospodarki, obliczany przez ośrodek analityczny Conference Board, wzrósł w sierpniu do 81,5 pkt w porównaniu z 81 pkt miesiąc wcześniej. Lipcowy odczyt został skorygowany w górę, z 80,3 pkt. Ekonomiści spodziewali się, że wskaźnik Conference Board spadnie do 79 pkt. – Gospodarstwa domowe słyszą ciągle dobre wieści, czy to dotyczące rynku pracy, czy wzrostu ich majątków – tłumaczy wzrost zaufania Amerykanów do gospodarki Jonathan Basile, ekonomista z banku Credit Suisse.