W poniedziałek rentowność 10-letnich bundów wynosiła 0,142-0,171 proc. Dziś chwilami już tylko 0,049 proc. Jeżeli trend nie wyhamuje, to lada chwila Niemcy będą pierwszym krajem strefy euro z rentownością dziesięcioletnich skarbówek poniżej zera. Dla porównania rentowność podobnych papierów greckich wynosi obecnie ok. 12,8 proc., a polskich 2,293 proc.
Ogromny popyt na niemieckie papiery to potwierdzenie tezy, że są one postrzegane jako bezpieczna przystań w przeżywającej turbulencje Europie. W tym tygodniu Goldman Sachs opublikował raport w którym przekonywał, że już wkrótce negatywne rentowności 10-latek takich państw jak Niemcy mogą stać się zjawiskiem powszechnym. W zeszłym tygodniu Szwajcarski rząd, jako pierwszy w historii, uplasował obligacje 10-letnie z negatywnymi rentownościami. W praktyce oznacza to, że Helweci pozyskali więcej pieniędzy, niż będą musieli spłacić.
Jak zarabiać na obligacjach? Platformy freskowe działające w naszym kraju oferują instrumenty oparte o kontrakt futures na 10 letnie obligacje rządu Niemiec, notowane na giełdzie we Frankfurcie. Wielu brokerów oferuje także instrumenty oparte o kontrakty futures na obligacje m.in. USA, Włoch czy Francji.