Okazuje się, że w wojnie toczonej przez Ferdinanda Piecha z Martinem Winterkornem, prezesem koncernu z Wolfsburga tego ostatniego niespodziewanie poparł Wolfgang Porsche, szef rodzinnego holdingu, kuzyn Piecha. Obecnie obaj sojusznicy są uważani za potencjalnych następców przegranego.
Chwilowo w te buty wskoczył Berthold Huber, przedstawiciel związku zawodowego IG Metall. Podział w klanie Porsche-Piech, kontrolującym 50,7 proc. akcji Volkswagena wartych 13,7 miliarda euro (14,9 miliarda dolarów) może utrudnić wyłonienie nowego szefa nadzoru akceptowalnego przez przywódców związkowych i rząd Dolnej Saksonii, który jest udziałowcem tej spółki.
- Nie wiadomo jak potoczy się spór rodzinny - wskazuje Daniel Schwarz, analityk Commerzbanku. Ekspert zwraca uwagę, że Piech wciąż może blokować pewne decyzje.
Dla niektórych, jak napisała gazeta „Sueddeutsche Zeitung", neutralnym kandydatem na szefa nadzoru jest Wolfgang Reitzle, przewodniczący rady nadzorczej koncernu Continental, znanego z produkcji opon i części do aut. Posiedzenie rady Volkswagena ma się odbyć 4 maja, w przeddzień dorocznego walnego zgromadzenia akcjonariuszy..
-Logiczne jest założenie, że mający duże poparcie Winterkorn, wkrótce obejmie stanowisko szefa nadzoru- spekuluje Max Warburton, analityk Sanford C. Bernstein. W tym układzie od jego sukcesora na fotelu prezesa będzie zależało tempo planowanych w koncernie zmian.