Na kończącym się w środę dwudniowym posiedzeniu Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC), czyli decyzyjnego organu Rezerwy Federalnej, niemal z pewnością nie dojdzie do zmiany stóp procentowych. Takiej decyzji spodziewa się zaledwie jeden spośród 78 ekonomistów ankietowanych przez Agencję Bloomberg. Jednocześnie w ostatnich tygodniach ugruntowały się oczekiwania, że FOMC zdecyduje się na pierwszą od 2006 r. podwyżkę głównej stopy procentowej na wrześniowym posiedzeniu. Tylko ośmiu spośród 53 ankietowanych przez Bloomberga ekonomistów sądzi, że decyzyjny organ Fedu będzie z zaostrzeniem polityki pieniężnej zwlekał dłużej. Środowy komunikat FOMC oraz towarzysząca mu konferencja przewodniczącej Fedu Janet Yellen pomogą ten scenariusz zweryfikować.
Front przeciwników
Przeciwko podwyżce stóp procentowych już w czerwcu przemawia przede wszystkim nieudany dla gospodarki USA początek roku. W I kwartale amerykański PKB kurczył się w rocznym tempie 0,7 proc. Choć ekonomiści nie mają wątpliwości, że było to spowodowane jednorazowymi czynnikami, w tym pogodowymi, nie ukazało się jeszcze dostatecznie dużo danych za II kwartał, aby FOMC mógł mieć pewność, że gospodarka odzyskała „prędkość ucieczki".
Koniunktura na rynku pracy – kluczowa z perspektywy Fedu, zobowiązanego do dbania nie tylko o stabilność cen, ale też o wysoki poziom zatrudnienia – poprawiła się wyraźnie dopiero w maju. Już po publikacji danych, według których w maju w USA poza rolnictwem przybyło 280 tys. etatów, najwięcej od grudnia, Bank Światowy apelował do Fedu, aby wstrzymał się z zaostrzaniem polityki pieniężnej do przyszłego roku. Wcześniej to samo rekomendował Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Obie instytucje twierdzą, że ożywienie w amerykańskiej gospodarce nie jest jeszcze na tyle ugruntowane, aby uzasadniało podwyżkę stóp procentowych.
Prognozy bez znaczenia
Mimo to większość ekonomistów sądzi, że Fed nie będzie zwlekał z normalizacją polityki pieniężnej tak długo. Pod koniec maja, gdy z gospodarki wciąż napływały rozczarowujące dane, Yellen sugerowała bowiem, że spodziewa się podwyżki stóp jeszcze w tym roku. Tymczasem jest mało prawdopodobne, aby taką decyzję FOMC podjął na posiedzeniach w lipcu lub w październiku, którym nie będzie towarzyszyła konferencja prasowa Yellen, na której mogłaby ona wytłumaczyć zmianę kursu. Zostaje jeszcze posiedzenie grudniowe, które jednak w tym roku przypada blisko okresu urlopowego, charakteryzującego się mniejszą płynnością – i w efekcie większą zmiennością – na rynkach. To też, zdaniem obserwatorów Fedu, nie byłby fortunny moment na ogłaszanie pierwszej od lat podwyżki.
Choć to sugeruje, że stopy w USA mogą wzrosnąć w zasadzie tylko we wrześniu, jest mało prawdopodobne, aby komunikat FOMC jednoznacznie ten scenariusz potwierdził. Jednocześnie ekonomiści wskazują, że publikowane w środę prognozy członków FOMC, dotyczące m.in. oczekiwanego przez nich poziomu stóp, nie przekreślą szans na podwyżkę stóp we wrześniu, nawet jeśli będą bardziej gołębie niż w marcu. Dziś bowiem jest jasne, że poprzednio byli nadmiernymi optymistami.