Później, w ciągu poniedziałkowej sesji złoto odrabiało straty i po południu płacono za uncję 1114 USD. Kruszec ten nie był jednak ostatnio w łaskach inwestorów. Przez ostatni miesiąc uncja złota staniała o około 6 proc., przez 12 miesięcy o 15 proc., a od szczytu z jesieni 2011 r. o 41 proc. Popytu na kruszec nie zwiększył nawet kryzys w Grecji, na którym złoto powinno korzystać jako jedno z aktywów "bezpiecznej przystani" (kupowanych przez inwestorów w okresach zwiększonego niepokoju na rynkach). Na niekorzyść drogocennego metalu działają głównie oczekiwania inwestorów co do polityki pieniężnej w USA. Spodziewają się oni, że amerykański Fed podniesie w tym roku stopy procentowe a to doprowadzi do umocnienia dolara.

- Złoto zostało generalnie osłabione przez oczekiwania, że dolar stanie się mocniejszy, gdy Fed podniesie stopy procentowe - twierdzi Wallace Ng, trader z firmy Gemsha Metals z Szanghaju.

Część analityków wskazuje, że poniedziałkowa przecena została wywołana działaniami spekulantów z szanghajskiego rynku. - To wina spekulacji. Ktoś wykorzystał środowisko niskiej płynności. Około 5 ton złota zostało sprzedanych na giełdzie w Szanghaju w ciągu dwóch minut, gdy średni wolumen wyniósł w zeszłym tygodniu 25 ton - wskazuje Victor Thianpiriya, strateg z banku ANZ.