Fed da szansę na odbicie, ale nie wywoła cudu na rynku

Podwyżka stóp procentowych w USA sprawi, że na rynkach wschodzących zniknie spora część niepewności. Wiele innych problemów wciąż jednak pozostanie do rozwiązania.

Publikacja: 16.12.2015 13:00

Fed da szansę na odbicie, ale nie wywoła cudu na rynku

Foto: Bloomberg

Wśród inwestorów panuje powszechne przekonanie, że amerykańska Rezerwa Federalna w środę dokona pierwszej od 2006 r. podwyżki stóp procentowych. Perspektywa tej podwyżki i umocnienia się dolara mocno ciążyła rynkom wschodzącym od wielu kwartałów i przyczyniła się do tego, że ten rok był kiepski dla giełd i walut zaliczanych do tej grupy. We wtorek wiele indeksów giełdowych z rynków wschodzących umiarkowanie jednak zyskiwało, a waluty tych krajów umacniały się wobec dolara. Moskiewski indeks Micex zyskiwał po południu blisko 2 proc., turecki BIST 100 rósł wówczas o 2,7 proc., a polski WIG 20 o 0,7 proc. Przerwana została dziesięciodniowa seria spadków na giełdach wschodzących. Czy to może być zapowiedź odbicia, po tym jak zniknie niepewność co do polityki pieniężnej w USA?

Przecenione aktywa

Wiele rynków wschodzących zostało w tym roku mocno wyprzedanych. Indeks MSCI Emerging Markets spadł od początku stycznia o 19 proc. Część analityków wskazuje więc, że nadeszła już pora, by inwestorzy zaczęli zauważać okazje kryjące się w aktywach z gospodarek wschodzących. Eksperci Goldman Sachs twierdzą, że dekoniunktura dla tej części rynków skończy się w przyszłym roku.

– 2016 rok może być czasem, gdy aktywa z rynków wschodzących po sięgnięciu dna staną na własnych nogach. Są perspektywy szybszego wzrostu oraz lepszych stóp zwrotu, ale nie będzie to powrót do „ryczącej" pierwszej dekady XXI w. – ocenia Kamakshya Trivedi, strateg z Goldman Sachs. Zespół analityków Goldmana jeszcze w październiku wskazywał Polskę, Rosję oraz Indie wśród rynków wschodzących, które mogą w 2016 r. doznać największego odbicia.

– Jesteśmy nastawieni nieco bardziej optymistycznie co do przyszłego roku. Powinno dojść do poprawy wyników oraz lekkiego przyspieszenia wzrostu gospodarczego na rynkach wschodzących – przyznaje Geoffrey Dennis, strateg ds. rynków wschodzących w UBS Securities. Wśród szczególnie atrakcyjnych aktywów wskazuje on chińskie, indyjskie i rosyjskie akcje.

– Spodziewamy się lekkiego przyspieszenia wzrostu gospodarczego na rynkach wschodzących w drugiej połowie przyszłego roku. Rozszerzenie programu QE przez EBC będzie miało pozytywny wpływ na nastawienie inwestorów, ale warto zauważyć, że Polska już od dawna była atrakcyjna pod względem fundamentalnym, a wyceny stały się rozciągnięte. Spośród wszystkich polskich aktywów największymi optymistami jesteśmy, jeśli chodzi o perspektywy dla kursu złotego – mówiła w niedawnym wywiadzie dla „Parkietu" Mai Doan, ekonomistka Bank of America Merrill Lynch.

Eksperci BofA Merrill Lynch wskazują, że oczekiwana podwyżka stóp procentowych przez Fed może wywołać na rynkach wschodzących dużo mniejsze zawirowania niż decyzja Fedu z 2013 r. o ograniczaniu programu QE. Stopniowe podnoszenie stóp procentowych przez Fed (czyli najbardziej prawdopodobny scenariusz) wyklucza ostre umocnienie dolara, a to scenariusz korzystny zarówno dla walut, jak i dla akcji z rynków wschodzących. W rekomendacjach inwestycyjnych wydanych przez BofA Merrill Lynch przed środowym posiedzeniem Komitetu Otwartego Rynku Rezerwy Federalnej znalazło się jednak zalecenie, by preferować akcje z rynków rozwiniętych w stosunku do papierów z rynków wschodzących. To oznacza, że raczej nie trzeba się spodziewać na rynkach wschodzących natychmiastowego silnego odbicia po decyzji Fedu. Poprawa powinna być stopniowa.

Wstrząsy polityczne

Spadek znaczenia czynnika niepewności, jakim jest podwyżka stóp procentowych w USA, to dla rynków wschodzących jedynie jeden z warunków odbicia. Nie znikną przecież inne czynniki, które doprowadzały do przeceny na giełdach od Szanghaju po Sao Paulo.

Chiński rynek jak na razie zawdzięcza stabilizację głównie działaniom władz: wpompowaniu na giełdę setek miliardów juanów, administracyjnym zakazom oraz represjom wobec spekulantów. Szaloną hossę z początku roku napędzali inwestorzy krajowi i trudno się spodziewać, by po spektakularnym pęknięciu bańki na giełdzie rzucili się oni znowu w wir zakupów akcji. Zwłaszcza że wciąż dają o sobie znać obawy przed kryzysem gospodarczym w Chinach. Gospodarka ChRL zwalnia i musi jeszcze upłynąć nieco czasu, zanim działania stymulacyjne rządu doprowadzą do wyraźnego ożywienia.

Na niekorzyść wielu rynków wschodzących działa przecena surowców. Prognozy wielu ośrodków analitycznych mówią, że w 2016 r. świat nadal będzie zalewany tanią ropą, a popyt na ten surowiec wciąż będzie niewystarczający. To może zaszkodzić rynkowi rosyjskiemu, giełdom z Bliskiego Wschodu, a także z takich państw Ameryki Łacińskiej, jak Brazylia czy Kolumbia. Odbicie na rynkach surowcowych (nie licząc technicznego odreagowania) będzie trudne, jeśli nie pojawią się oznaki poprawy sytuacji gospodarczej w Chinach, kraju, który w tym roku zawiódł jako światowy „konsument ostatniej szansy" (określenie ukute przez analityków HSBC). Zwłaszcza że gospodarka USA wciąż jest zbyt słaba, by generować popyt tak mocno jak przed kryzysem.

– Obecnie o problemach Chin mówi się już coraz mniej, a indeksy w USA wróciły w rejon tegorocznych szczytów. Podobnie jak w kwestii silnego dolara może to być stan przejściowy, a problemy Chin powrócą (wywołując spadki na giełdach), jednak inwestorzy kupujący akcje wytrącili ten argument z rąk Fedu – wskazuje Maciej Morawski, analityk Domu Maklerskiego HighSky Brokers.

Czynnikiem, który negatywnie może wpływać na rynki wschodzące, może być też w 2016 r. polityka. Może dać on o sobie znać w Polsce w związku z działaniami nowego rządu, ale w jeszcze większym stopniu może uderzać w ważniejsze rynki wschodzące: Brazylię, Rosję, Turcję oraz Indie.

W Brazylii rozpoczęła się procedura impeachmentu prezydent Dilmy Rousseff, na której administracji ciąży ogromny skandal korupcyjny wokół państwowego koncernu naftowego Petrobras. Rosja jest uwikłana w wojny w Syrii i na Ukrainie – ale na jej korzyść może bardzo mocno zadziałać prawdopodobne zniesienie europejskich sankcji. Turcja jest skonfliktowana z Rosją, zaangażowana w konflikt syryjski, a autorytarne zapędy prezydenta Erdogana już nieraz straszyły inwestorów. Indyjski rynek słabo wypadał w tym roku, gdyż rządowi Narendry Modiego z trudem idzie wprowadzanie reform, których oczekują inwestorzy. Polityka może dać o sobie również silnie znać na najważniejszym rynku wschodzącym, czyli w Chinach. Wszak w ostatnich miesiącach wielokrotnie się zdarzało, że przecena na chińskich giełdach była powodowana przez działania regulatorów i bezpieki wymierzone w firmy z sektora finansowego. Pojawiały się też podejrzenia, że czerwcowy krach był skutkiem walki frakcji we władzach.

– Widzimy wzrost ryzyka politycznego na rynkach wschodzących. Doszło do tego w najgorszym możliwym czasie. Kraje, w których ryzyko polityczne daje o sobie mocno znać, mogą być silniej poszkodowane w wyniku ewentualnych rynkowych turbulencji po podwyższeniu stóp procentowych przez Fed – uważa William Jackson, ekonomista z firmy badawczej Capital Economics.

[email protected]

Bovespa | Coraz bliżej wybicia

Indeks brazylijskiej giełdy porusza się w kanale spadkowym od 2010 r. W sierpniu bessa zatrzymała się przy 44 000 pkt i do dziś kurs porusza się w bok. Większość wahań zamyka się w przedziale 49 500–44 000 pkt, co na wykresie widoczne jest w postaci formacji prostokąta. Wybicie dołem będzie sygnałem sprzedaży o potencjale spadku do 39 000 pkt (zasięg wynikający z szerokości konsolidacji). Ewentualne wyjście górą mogłoby skutkować korektą wzrostową z celem w okolicy 60 000 pkt, gdzie znajduje się górne ograniczenie kanału bessy. PZ

Hang Seng | W kierunku dołka

Od maja kurs indeksu giełdy w Hongkongu porusza się w trendzie spadkowym. W sierpniu na poziomie 24 500 pkt przełamana została linia hossy, co z punktu widzenia analizy technicznej oznaczało wejście na ścieżkę bessy. Niedźwiedzie wykorzystały tę sytuację i notowania spadły w porywach do 20 500 pkt. Październikowa korekta przyniosła zwyżkę do 23 400 pkt, ale ostatnie tygodnie znów upływają pod znakiem spadków. Ich najbliższy zasięg to 20 500 pkt. Przebicie tego wsparcie będzie sygnałem kontynuacji trendu spadkowego. PZ

 

Rodzimy indeks od maja porusza się w trendzie spadkowym. Układ coraz niższych szczytów i zachowanie wskaźników (MACD, ADX, Parabolic) pokazują wyraźną przewagę podaży. Analiza techniczna podpowiada więc, że należy oczekiwać kontynuacji zniżki. Jej najbliższy zasięg to 43 000 pkt. Warto jednak zwrócić uwagę, że obecnie indeks znajduje się przy 44 000 pkt, gdzie zlokalizowane jest 61,8-proc. zniesienie Fibonacciego dla ruchu od dołka z 2011 r. do szczytu z 2015 r. Wsparcie to może zainicjować silniejszą korektę. PZ

Gospodarka światowa
Opłaciła się gra pod Elona Muska. 500 proc. zysku w kilka tygodni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka światowa
Jak Asadowie okradali kraj i kierowali rodzinnym kartelem narkotykowym
Gospodarka światowa
EBC skazany na kolejne cięcia stóp
Gospodarka światowa
EBC znów obciął stopę depozytową o 25 pb. Nowe prognozy wzrostu PKB
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka światowa
Szwajcarski bank centralny mocno tnie stopy
Gospodarka światowa
Zielone światło do cięcia stóp