To ich odpowiedź na niedawny apel premiera Davida Camerona, by przedstawiciele biznesu włączyli się do debaty na temat członkostwa Wielkiej Brytanii w Unii. John Lechleiter, prezes Eli Lilly, powiedział, że byłby to „wstyd i błąd", gdyby Wielka Brytania opuściła Unię. Roger Perlmutter, szef działu badań i rozwoju w amerykańskiej firmie Merck, ostrzegł, że Brexit byłby poważnym wyzwaniem dla naukowców, którzy korzystają z grantów otrzymywanych z Unii. Sir Andrew Witty, szef GlaxoSmithKline, największej brytyjskiej firmy farmaceutycznej, zwrócił uwagę, że „wielkim zwycięstwem" było wypracowanie paneuropejskich regulacji ochrony zdrowia.
Stuart Rose, przewodniczący organizacji Britain Stronger in Europe, przekonuje, że po wyjściu z Unii brytyjskie spółki mogą tracić setki miliardów funtów rocznie na zagranicznych inwestycjach i handlu. Brexit byłby „skokiem w ciemność", a argumenty eurosceptyków, że Wielka Brytania mogłaby wynegocjować układ o wolnym handlu z innymi państwami europejskimi, który byłby ekwiwalentem obecnie obowiązujących porozumień, Rose określa jako „fantazjowanie". Premier Cameron zapowiedział przeprowadzenie w czerwcu referendum, jeśli lutowy szczyt Unii zatwierdzi zmiany warunków członkostwa Wielkiej Brytanii w Unii.