Cztery zagraniczne spółki typowane przez analityków

Eksperci od analizy technicznej wskazują spółki z zagranicznych rynków, które ich zdaniem mogą w najbliższej przyszłości dać zarobić. Na kogo tym razem stawiają?

Publikacja: 30.11.2017 13:09

Cztery zagraniczne spółki typowane przez analityków

Foto: AFP

Każdy analityk podaje uzasadnienie swojego wyboru na gruncie analizy technicznej lub fundamentalnej i wskazuje istotne poziomy cenowe na wykresie. Eksperci wskazują spółki o potencjale wzrostowym lub spadkowym (możliwa jest krótka sprzedaż lub zawarcie kontraktu CFD). Poniżej prezentujemy proponowane spółki wraz z wykresami.

Krzysztof Borowski, ekspert od analizy technicznej

Lufthansa

Cena akcji znajduje się w trendzie wzrostowym – zasięg ruchu mierzonego dla fali wzrostowej AB i spadkowej BC został zrealizowany. Kolejny zasięg Fibonacciego dla fali spadkowej BC przypada w pobliżu poziomu 32 euro. Trend wzrostowy, trwający od początku roku, został potwierdzony przez układ średnich ruchomych 13- i 45-sesyjnych (złoty krzyż) oraz przez wskazania kupna na większości wskaźników i oscylatorów analizy technicznej. Pewne obawy może budzić zachowanie MACD, na którym widoczna jest negatywna dywergencja – dalszy wzrost ceny akcji doprowadziłby do jej anulowania. Wskaźnik Akumulacja/Dystrybucja uwidacznia napływ środków na rynek tych akcji od lutego, jednak spadek A/D Chaikina poniżej linii sygnalnej ma lekko negatywną wymowę. W układzie tygodniowym wskaźniki są już mocno wykupione (zwłaszcza MACD). W teorii fal Elliotta widoczna jest wyraźna 5-falowa struktura wzrostowa.

Adam Narczewski, dyrektor zarządzający w Admiral Markets

United Technologies

United Technologies Corporation (UTX) daje inwestorom do myślenia. Po prawie 50-proc. wzroście kursu akcji od lutego 2016 r., nastąpiła dość głęboka korekta, a ponowny marsz w górę wytracił impet.  Z jednej strony mamy spółkę, która przez ostatnie kwartały biła oczekiwania analityków (wyższe przychody i zysk na akcję) oraz podniosła plany na najbliższy rok. Dodatkowo UTX dobrze wygląda pod kątem rentowności biznesu: marża netto (8,79 proc.) czy zwrot na kapitale własnym (ROE 18,11 proc.) stawiają spółkę w czołówce branży. Wskaźnik ceny do zysku (18,22) jest wyraźnie niższy od konkurentów, co sugeruje, że UTX wcale nie jest za drogi. Jest jednak druga strona medalu. Rosnące przychody nie przekładają się na wyższe zyski (te są raczej stałe). Ciągle bezpieczne, ale coraz mniejsze są wolne przepływy pieniężne. Dość mocno urósł też dług, a wraz z nim spadł wskaźnik gotówki do długu (obecnie na 0,31). To wszystko powoduje, że mimo niezłej rentowności, sytuacja finansowa UTX jest raczej średnia.

Na wykresie tygodniowym widzimy, że w czerwcu nie udało się przebić szczytów z lutego 2015 r., a korekta zatrzymała się dopiero na zniesieniu 38,2 proc. ostatniego, ponad rocznego, ruchu wzrostowego. Kolejna próba ataku na szczyt zakończyła się niepowodzeniem (rynek zawrócił przed poziomem 123 USD) i obecnie rynek zbliża się do kluczowego wsparcia na 115 USD. Jego przebicie może sugerować kolejną próbę testów 109 USD i możliwą zmianę trendu. Prawdopodobieństwo takiego scenariusza wzmocni kolejna nieudana próba ataku na szczyt 125 USD za akcję. Jeżeli jednak obecne korekty zostaną wykorzystane przez byków na dokupienie akcji, to rynek spróbuje przebić opór. Jeżeli tego dokona, kolejnym celem powinien być kurs 130 USD za akcję.

Remigiusz Lemke, analityk DM mBanku

Alcoa

Alcoa w sierpniu osiągnęła najwyższy pułap od października 2008 r. Ostatnie tygodnie upłynęły pod znakiem lokalnej korekty, która wyhamowała w okolicy strefy wsparcia, zbudowanej na bazie poprzednich szczytów, zniesienia 50 proc. ostatniej aprecjacji oraz średnioterminowej linii trendu wzrostowego. Wskaźniki techniczne prezentują się obiecująco. Dzienne RSI osiągnęło strefę wyprzedania, a następnie wygenerowało klasyczny sygnał kupna. MACD jest już bliskie osiągnięcia swojej wartości granicznej, co również pozwala wyczekiwać potencjalnego zakończenia korekty. Spółka szczególnie interesująco wygląda od strony fundamentalnej. Konsensus analityków zakłada cenę docelową na poziomie 54,92 USD, co oznacza blisko 27 proc. niedowartościowanie. Biorąc od uwagę powyższe argumenty, można postawić koncepcje wzrostową, która należy zawiesić w przypadku zamknięcia sesji poniżej 39,3.

Łukasz Zembik, Manager ds. Rynku OTC i Projektów Szkoleniowych w TMS Brokers

Johnson & Johnson

Kurs akcji amerykańskiego koncernu farmaceutycznego i kosmetycznego sukcesywnie pnie się w górę. Cena podczas wczorajszej sesji wybiła się z pro-wzrostowej formacji flagi. Korekta spadkowa zakończyła się w punkcie D i z dużym prawdopodobieństwem akcje wchodzą w kolejny impuls wzrostowy. Należy podkreślić, że kończące się spadki swoją wielkością przypominają poprzedni ruch spadkowy (lipiec-wrzesień). Widzimy również, że spadki wyhamowały na ważnym wsparciu wyznaczonym przez zniesienie wewnętrzne 50 proc. (wg Fibonacciego) oraz szczyty z okresu wakacyjnego. Dodatkowa wisienką na torcie może być układ wewnętrzny obserwowanej korekty spadkowej, która składa się z dwóch niemalże równych impulsów, odcinek AB zbliżony do CD.

Gospodarka światowa
USA. Vibecesja, czyli gdy dane rozmijają się z nastrojami zwykłych ludzi
Gospodarka światowa
USA: Odczyt PKB rozczarował inwestorów
Gospodarka światowa
PKB USA rozczarował w pierwszym kwartale
Gospodarka światowa
Nastroje niemieckich konsumentów nadal się poprawiają
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?
Gospodarka światowa
Tesla chce przyciągnąć klientów nowymi, tańszymi modelami
Gospodarka światowa
Czy złoto będzie drożeć dzięki Chińczykom?