Analiza przeprowadzona w ponad 600 elektrowniach węglowych przez think tank Carbon Tracker szacuje, że można by uniknąć straty 22 mld euro przez stopniowe wycofywanie się Unii Europejskiej z węgla do końca przyszłej dekady.
Siłownie węglowe wciąż są podstawą systemu energetycznego w części Europy, ale czeka je silna presja nadzoru rynku dążącego do ograniczenia zanieczyszczeń powietrza, a także rosnąca ekonomiczna konkurencja producentów energii odnawialnej.
Od 2024 r. taniej będzie budować przybrzeżne farmy wiatrowe, niż kontynuować wydobycie w istniejących kopalniach węgla. Uzyskiwanie prądu elektrycznego z energii słonecznej ma być tańsze od 2027 r.
Carbon Tracker obliczył, że obecnie 54 proc. europejskich elektrowni węglowych przynosi straty, a do 2030 r. odsetek ten wzrośnie do 97 proc. A do tego czasu planowane jest zamknięcie jedynie 27 proc. siłowni węglowych.