Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Chiński prezydent Xi Jinping jest krytykowany wewnątrz partii komunistycznej.
Jak dotąd, to chiński rynek, w większym stopniu niż amerykański, odczuwał skutki wojny handlowej. O ile nowojorski indeks S&P 500 zyskał od początku roku ponad 15 proc. i odrobił straty po korekcie, to chiński Shanghai Composite spadł w tym czasie o 15,5 proc. (a od tegorocznego szczytu 21 proc.). Chiny spadły pod względem kapitalizacji rynków akcji na trzecie miejsce – wyprzedziła ich Japonia. Juan osłabł od początku roku o 4,5 proc. wobec dolara, do najniższego poziomu od ponad roku. Część analityków podejrzewa, że Ludowy Bank Chin uciekł się do jego osłabiania, by wspomóc eksporterów. Chiński bank centralny przedstawił też pod koniec lipca nowy pakiet stymulacyjny mający głównie skłaniać banki do kupowania długu korporacyjnego. A przecież wojna handlowa dopiero się rozkręca. Na razie USA nałożyła karne cła na towary, których importuje się z Chin do Stanów Zjednoczonych za jedynie 34 mld USD rocznie (cła na towary za dodatkowe 16 mld USD rocznie wkrótce wejdą w życie). – Chiny powinny poważnie potraktować prezydenta Trumpa. Są one teraz w kłopotach, ich gospodarka słabnie, inwestorzy się wycofują, waluta spada – stwierdził Larry Kudlow, doradca ekonomiczny amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa. Czy jednak Pekin również postrzega swoją pozycję jako słabą? Oficjalnie wysyła komunikaty mówiące, że jest przygotowany na długą wojnę handlową, której nie chce jednak zaostrzać. Deklaruje, że może celnie uderzyć w amerykańskie interesy i pomóc chińskim spółkom poszkodowanym w tym starciu gospodarczym. Nieoficjalnie pojawiają się jednak głosy mówiące, że chińskie władze nie mają strategii poradzenia sobie z nieprzewidywalnym zagrożeniem, jakim jest Trump. Nie doceniły determinacji wielu środowisk w USA do stawienia czoła chińskim ambicjom gospodarczym i geopolitycznym. Zaangażowały się w konfrontację z USA za wcześnie, by mogły w niej odnieść miażdżące zwycięstwo.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Dane od JPMorgan i Citigroup przewyższyły oczekiwania analityków.
Inflacja konsumencka w USA okazała się w czerwcu nieco wyższa od prognoz, ale inflacja bazowa była już piąty miesiąc z rzędu niższa od oczekiwanej.
W czasie wojny handlowej wypowiedzianej światu przez Donalda Trumpa inwestorzy poszukują bezpiecznych przystani dla swoich pieniędzy. Kuszącą alternatywą okazało się srebro. Popyt na kruszec jest tak duży, że jego cena jest najwyższa od 14 lat.
Jak wynika z najnowszego badania globalnych zarządzających funduszami przeprowadzonego przez Bank of America, nastroje inwestorów gwałtownie wzrosły w lipcu, osiągając najwyższy poziom od lutego.
Gospodarka Chin powiększyła się w drugim kwartale nieco bardziej niż oczekiwano. Wojna handlowa z USA nie przyniosła jej katastrofy.
Inwestorzy bagatelizują weekendowe sygnały zza oceanu i uznają, że działania gospodarza Białego Domu to tylko taktyka negocjacyjna i koniec końców cła nie będą tak wysokie. Pytanie, czy to dość proste założenie przetrwa próbę czasu.