Inwestycje w środki trwałe zwiększyły się w ciągu siedmiu miesięcy tego roku o 5,5 proc. Rosły więc najwolniej od co najmniej dwóch dekad. Inwestycje w infrastrukturę zwiększyły się w ciągu tych siedmiu miesięcy o 5,7 proc., czyli najwolniej od 2014 r. Ich wzrost stanowił blisko jedną czwartą zwyżki odnotowanej w takim samym okresie przed rokiem. Produkcja przemysłowa wzrosła w lipcu o 6 proc. (r./r.), czyli o tyle samo co w czerwcu. Spodziewano się, że przyspieszy do 6,6 proc. Wzrost sprzedaży detalicznej zwolnił z 9 proc. (r./r.) w czerwcu do 8,8 proc. w lipcu.
– Sytuacja w chińskiej gospodarce jeszcze się pogorszy, zanim nastąpi poprawa. Odbicie powinno zająć kilka miesięcy. Władze w Pekinie zwiększą kredytowe luzowanie oraz impulsy fiskalne, by doprowadzić do ożywienia i zapobiec problemom w sektorze finansowym, takim jak wzrost bankructw na rynku obligacji – prognozuje Lu Ting, główny ekonomista ds. Chin w Nomura International.
Spowolnienie daje o sobie znać akurat w momencie, gdy zaostrza się spór handlowy między Chinami i USA. Na razie skutki tego konfliktu dla chińskiej gospodarki są dosyć ograniczone. Wszak USA objęły jak dotąd karnymi podwyżkami ceł chińskie towary sprowadzane do Stanów Zjednoczonych za 34 mld USD rocznie. Dalsze podwyżki ceł mogą jednak poważnie zaszkodzić chińskim eksporterom.