Chiny/USA. Silna salwa w wojnie handlowej

Spór dwóch supermocarstw się nasila, ale na razie reakcja rynków na rozpoczęcie kolejnej jego fazy jest dosyć ograniczona. Inwestorzy mogli się już do niego przyzwyczaić lub jeszcze nie w pełni wyceniają jego skutki.

Publikacja: 19.09.2018 05:01

Chiny/USA. Silna salwa w wojnie handlowej

Foto: Fotolia

Reakcja rynków na zaostrzenie się wojny handlowej była dosyć umiarkowana. Większość europejskich indeksów giełdowych lekko rosła we wtorek po południu. Dalekie od paniki były również rynki azjatyckie. Japoński Nikkei 225 zamknął się 1,4 proc. na plusie a chiński Shanghai Composite wzrósł w ciągu wtorkowej sesji o 1,8 proc. Wprowadzenie przez administrację Trumpa kolejnych karnych ceł na towary z Chin było już od dawna spodziewane przez inwestorów. Silny wtorkowy wzrost indeksu Shanghai Composite można więc traktować jako odreagowanie po wielu dniach spadków, wywołanych obawami przed zaostrzeniem wojny handlowej. Shanghai Composite stracił od tegorocznego szczytu 24 proc.

Wymiana ciosów

Być może inwestorzy wstrzymali się z wyprzedażą, gdyż cła ogłoszone przez prezydenta Trumpa okazały nieco łagodniejsze, niż się spodziewano. Trump ogłosił wprowadzenie karnych 10-proc. ceł na chińskie produkty sprowadzane do Stanów Zjednoczonych za 200 mld dolarów rocznie. 1 stycznia cła te zostaną podwyższone do 25 proc. Nowe karne cła obejmą przede wszystkim produkty dla masowych konsumentów – od żywności, poprzez sprzęt AGD i elektronikę po walizki. Z przygotowanej wcześniej listy produktów do większego oclenia zdjęto jednak 300 rodzajów dóbr m.in. część produktów koncernu Apple (zegarki smart i bezprzewodowe słuchawki.)

– Jeśli Chiny podejmą działania odwetowe przeciwko naszym farmerom i przemysłowi, natychmiast wdrożymy fazę trzecią, którą są cła na import wart około 267 mld dolarów – zapowiedział prezydent Trump. Za eskalację wojny handlowej obwinił „nieuczciwe praktyki" Chin.

Wygląda na to, że Chiny najprawdopodobniej nie wyślą już delegacji na przyszłotygodniowe negocjacje handlowe w Waszyngtonie. Chiński rząd ogłosił już, że 24 września wprowadzi swoje karne cła. Obejmą one towary sprawadzane z USA warte jedynie 60 mld USD rocznie. Już wcześniej USA i Chiny nałożyły na siebie karne cła na towary warte po 50 mld USD. ChRL ma jednak mniejsze pole do manewru niż Stany Zjednoczone. Sprowadza rocznie towary z USA warte łącznie około 130 mld USD, więc nie może już obejmować karnymi cłami kolejnych kategorii towarów. Chińskie władze mogą jednak np. wprowadzić ograniczenia dla działalności amerykańskich spółek u siebie. Mogą sięgnąć też po inne środki odwetowe.

– Nuklearna chińska opcja, czyli wyprzedaż amerykańskich obligacji, nie wchodzi w grę na tym etapie. Chiny mogą się jednak nie pojawić na jednej czy dwóch aukcjach amerykańskiego długu, by przypomnieć USA, że bilans płatniczy to kwestia dwustronna – prognozuje Paul Donovan, analityk UBS Wealth Management.

Konflikt na całe lata

Wielu analityków spodziewa się, że wojna handlowa jeszcze się zaostrzy. „Nie oczekujemy porozumienia w bliskim terminie i spodziewamy się dalszego zaostrzenia sytuacji w 2019 r. Spodziewamy się, że USA nałożą karne cła na resztę swojego importu z Chin (na około 267 mld USD) a Chiny dokonają dalszego odwetu" – piszą analitycy ING.

Jack Ma, założyciel serwisu Alibaba, powiedział na konferencji w Szanghaju, że amerykańsko-chiński spór handlowy może potrwać nawet 20 lat.

– Nawet po tym, gdy Donald Trump przejdzie na emeryturę, nowy prezydent będzie kontynuował spór. Tutaj chodzi o rywalizację dwóch wielkich mocarstw. Jedną rzeczą, którą wiemy na pewno jest to, że świat potrzebuje nowego zestawu reguł handlowych – stwierdził Jack Ma.

GG Parkiet

Obie strony mogą sobie na razie pozwolić na zaostrzenie sporu. Według analityków Bloomberg Economics, dotychczas ogłoszone amerykańskie karne cła mogą kosztować chińską gospodarkę 0,5 pkt proc. PKB. Jeśli zostanie zrealizowana groźba podniesienia karnych ceł na towary warte 200 mld USD z 10 proc. do 25 proc., to wówczas kosztować to będzie gospodarkę ChRL 0,9 pkt proc. PKB. Jeśli Trump podwyższy cła na resztę dóbr sprowadzanych z Chin, to koszt wzrośnie do 1,5 pkt proc. PKB. Chińska gospodarka zwolni, ale nie będzie to drastyczne spowolnienie. Dotychczasowe prognozy mówiły, że w tym roku będzie ona rosła w tempie około 6,5 proc.

Pod presją mogą znaleźć się jednak chińskie firmy, dla których USA były głównym rynkiem eksportowym. Obawy przed tym przyczyniły się do tego, że indeks Shanghai Composite stracił od początku roku 19 proc. Ten niepokój dużo mniej wpływa na amerykańską giełdę. S&P 500 wzrósł od początku roku ponad 8 proc. i pod koniec sierpnia ustanowił rekord.

Gospodarka światowa
Opłaciła się gra pod Elona Muska. 500 proc. zysku w kilka tygodni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka światowa
Jak Asadowie okradali kraj i kierowali rodzinnym kartelem narkotykowym
Gospodarka światowa
EBC skazany na kolejne cięcia stóp
Gospodarka światowa
EBC znów obciął stopę depozytową o 25 pb. Nowe prognozy wzrostu PKB
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka światowa
Szwajcarski bank centralny mocno tnie stopy
Gospodarka światowa
Zielone światło do cięcia stóp