Xinjiang to chiński region autonomiczny, w którym w obozach „reedukacji" może być więzionych nawet 3 mln przedstawicieli mniejszości Ujgurskiej. Amnesty International porównuje ten region do „gigantycznego więzienia bez murów". Xinjiang jest też jednak ważnym zagłębiem górniczym, w którym wydobywa się m.in. miedź i nikiel.

Swoje kopalnie posiada tam spółka Xinjiang Xinxin Mining, która jest notowana na giełdzie w Hongkongu. To właśnie za posiadanie akcji tej firmy są mocno krytykowane dwa amerykańskie fundusze: ­Dimensional Fund Advisors (wart 600 mld USD, założony w 1981 r. przez znanego finansistę Davida Bootha), oraz California Public Employees' ­Retirement System, czyli największy amerykański fundusz emerytalny. Po tym jak sprawa wyszła na jaw, fundusz CalPERS ogłosił, że nie posiada już akcji Xinjiang Xinxin Mining.

Analitycy wskazują, że to kolejny przykład na to, że akcje „kontrowersyjnych" firm bez wymaganego sprawdzenia trafiają do portfeli amerykańskich inwestorów, którzy często nie są tego świadomi.