Produkt krajowy brutto (PKB) Polski, szeroka miara aktywności w gospodarce, wzrósł w III kwartale br. o 0,4 proc. rok do roku po zniżkach w poprzednich dwóch kwartałach – obliczył wstępnie GUS. To wynik zgodny z przeciętnymi szacunkami ekonomistów ankietowanych przez „Parkiet”. Choć na szczegółowe dane trzeba jeszcze poczekać, wygląda na to, że w III kwartale ustał spadek popytu konsumpcyjnego, a popyt inwestycyjny wciąż szybko rósł. Utrzymywały się też korzystne wyniki handlu zagranicznego.
Gładsza ścieżka PKB
Na pierwszy rzut oka zwyżkę PKB o 0,4 proc. rok do roku trudno uznać za świadectwo dobrej kondycji polskiej gospodarki, ale wynik ten jest obciążony wysoką bazą odniesienia sprzed roku. Dotyczy to w szczególności popytu konsumpcyjnego, który w ub.r. podbił wzrost populacji Polski związany z napływem uchodźców z Ukrainy, ale też popytu związanego z budową zapasów przez firmy w reakcji na pandemiczne zaburzenia w łańcuchach dostaw i kryzys energetyczny. W 2022 r. zmiana stanów magazynowych dodawała do rocznego wzrostu PKB średnio 2,7 pkt proc., w tym roku zaś magazyny są odchudzane, co obniża dynamikę PKB (według szacunków NBP w III kwartale ten czynnik obniżył roczny wzrost PKB o 3,5 pkt proc., po 3 pkt proc. w II kwartale).
Gdyby pominąć te zaburzenia, dołek spowolnienia gospodarczego Polska ma już dawno za sobą. W świetle aktualnych danych przypadł na IV kwartał 2022 r. Z danych GUS wynika, że od tego czasu aktywność w gospodarce systematycznie rośnie i łącznie zwiększyła się o około 2,8 proc. W samym III kwartale oczyszczony z wpływu czynników sezonowych PKB zwiększył się o 1,4 proc. (w stosunku do I kwartału).
Dotąd dane GUS pokazywały spory spadek odsezonowanego PKB w II kwartale br.: początkowo aż o 3,7 proc. kwartał do kwartału. Jeszcze trzy tygodnie temu urząd statystyczny szacował, że PKB w tym okresie zmalał o 1,4 proc. Teraz, po kolejnej rewizji danych, pokazał wzrost o 0,3 proc. Jednocześnie mniejsza była zwyżka aktywności ekonomicznej w I kwartale: o 1,1 proc. zamiast o 1,3 proc., jak sugerował poprzedni szacunek. Rewizje objęły też rachunki narodowe z lat 2021–2022. Aktualne dane pokazują, że PKB nie był tak rozchwiany, jak się dotąd wydawało. To sugeruje, że GUS powoli rozwiązuje problemy ze zmieniającymi się szybko wzorcami sezonowymi.