- Z punktu widzenia inwestorów nic się nie zmienia. Inwestorzy muszą brać pod uwagę w swoich analizach możliwość interwencji na rynku. Nie ma pomiędzy nami, a NBP żadnej sprzeczności w widzeniu tej sytuacji - powiedział Radziwiłł.
- Będziemy aktywnie współpracować z NBP w tej kwestii. Nie wykluczamy też tego, że MF może kupować waluty na rynku - dodał wiceminister.
9 kwietnia Narodowy Bank Polski w godzinach południowych dokonał zakupu pewnej ilości walut obcych po korzystnym kursie. W efekcie działania banku centralnego nasza waluta osłabiła się o ok. 3 grosze wobec głównych walut. Pod koniec dnia za euro płacono blisko 3,87 zł.
Wcześniej Ministerstwa Finansów (np. wiceministrowie Ludwik Kotecki czy Dominik Radziwiłł), ale i banku centralnego, usiłowali osłabić tempo aprecjacji złotego za pomocą interwencji słownych.