Według zimowych prognoz KE polski PKB wzrośnie w tym roku o zaledwie 1,2 proc., a w przyszłym o 2,2 proc. Jeszcze na jesieni Komisja spodziewała się wzrostu wynoszącego odpowiednio 1,8 proc. oraz 2,6 proc. Ten rok ma być trudny dla polskiej gospodarki – zarówno ze względu na osłabienie popytu wewnętrznego, jak i kiepską koniunkturę gospodarczą u naszych partnerów handlowych.
Unijna zadyszka
Gospodarka strefy euro ma skurczyć się w tym roku, według nowych prognoz KE, o 0,3 proc. Poprzednie przewidywania mówiły o wzroście o 0,1 proc. Nawet w najsilniejszych gospodarkach eurolandu tempo wzrostu gospodarczego będzie rachityczne. Prognoza wzrostu PKB dla Niemiec została ścięta z 0,8 proc. do 0,5 proc., a dla Francji z 0,4 proc. do 0,1 proc. Kraje z peryferii strefy euro nadal będą mocno doświadczane przez kryzys. Włoska gospodarka ma się skurczyć o 1 proc., czyli dwa razy bardziej, niż prognozowano na jesieni. Grecki PKB spadnie prawdopodobnie o 4,4 proc. (będzie to już szósty z rzędu rok spadku PKB), a cypryjski o 3,5 proc.
– Zatrudnienie będzie się zmniejszało w nadchodzących kwartałach, a stopa bezrobocia będzie nieakceptowalnie duża w całej UE. To niesie ze sobą fatalne konsekwencje społeczne, a strukturalne bezrobocie będzie ciążyło wzrostowi gospodarczemu – wskazuje Marco Buti, dyrektor w KE. Stopa bezrobocia w UE ma sięgnąć w tym roku 11,1 proc., a w Polsce (według metodologii Eurostatu, odmiennej niż stosowanej przez GUS) 10,8 proc.
Zdjęta procedura?
KE?szacuje, że polski deficyt finansów publicznych wyniósł w 2012 r. 3,5 proc. PKB, w 2013 r. spadnie do 3,4 proc. PKB, a w 2014 r. osiągnie 3,3 proc. PKB. W listopadzie Komisja prognozowała deficyt 3,4 proc. PKB w 2012, 3,1 proc. w 2013 r. i 3,0 proc. w 2014 r. Ale mimo pogorszenia prognoz nowe wyliczenia Komisji mogą otworzyć drogę do zdjęcia z Polski przez KE nałożonej w 2009 r. procedury nadmiernego deficytu. Choć nasz deficyt finansów publicznych nadal jest większy od 3 proc. PKB, to Komisja może zastosować wobec nas specjalną regułę i potraktować nas łagodnie – uwzględniając w wyliczeniach dotyczących deficytu koszty reformy emerytalnej.
– Z 20 krajów, których dotyczy procedura nadmiernego deficytu, mamy sześciu kandydatów, u których można przewidzieć odstępstwa na wiosnę, kiedy pojawi się walidacja danych ze strony Eurostatu – twierdzi Olli Rehn, unijny komisarz ds. gospodarczych i walutowych.