W sierpniu do stabilizacji ogólnego poziomu cen względem lipca przyczyniło się też paliwo, które potaniało o blisko 2 proc. r/r. Jest też wyraźnie tańsze niż przed rokiem, o 7,7 proc. Sezonowo silnie urosły w sierpniu względem lipca ceny usług transportowych – o ponad 8 proc.
Wracając do żywności, to inaczej wygląda jednak sytuacja w ujęciu rok do roku. Inflacja cen żywności utrzymuje się w pobliżu 5 proc. r/r, w sierpniu wyniosła 4,7 proc. Jaja podrożały w tym czasie aż o ponad 18 proc., masło o blisko 13 proc., drób o prawie 11 proc. (a wołowina i cielęcina około 16 proc.). Mocno podrożały też m.in. kawa (około 14 proc.), kakao (około 16 proc.) i soki (11,5 proc.). Najsilniej potaniał zaś cukier (prawie 28 proc.), inne ważne produkty w najlepszym razie potaniały symbolicznie, o około 1-2 proc. (mąka, mięso wieprzowe, herbata).
Usługi wciąż drożeją
Droższe niż przed rokiem – o ponad 4 proc., według danych GUS – jest też użytkowanie mieszkania, w tym m.in. o około 13 proc. podrożał wywóz śmieci, a usługi kanalizacyjne czy zimna woda o 6-7 proc. Energia elektryczna jest droższa o około 8 proc., co związane jest z powrotem od lipca na rachunki tzw. opłaty mocowej. Dobre wiadomości to ceny gazu i opału, które są kolejno o 2 i 5 proc. niższe niż przed rokiem.
Zgodnie z poniedziałkowymi danymi GUS, w sierpniu generalnie usługi podrożały o 6 proc. r/r i o 0,7 proc. m/m. Roczna dynamika cen w tym sektorze pozostaje w przedziale 6-7 proc. już od półtora roku. W sierpniu o około 6,5-9,5 proc. droższe niż przed rokiem były m.in. usługi fryzjerskie i kosmetyczne, edukacyjne czy lekarskie i stomatologiczne. Usługi związane z prowadzeniem gospodarstwa domowego podrożały zaś o ponad 12 proc. Podwyższona dynamika cen usług to coś, co wciąż zaprząta głowy m.in. członków Rady Polityki Pieniężnej. Znajduje ona swoje ujście we wskaźniku inflacji bazowej, czyli bez cen energii i żywności. Ta wprawdzie siermiężnie opada – w sierpniu zapewne wyniosła 3,1-3,2 proc., najmniej od 5,5 roku (te dane NBP poda w najbliższy wtorek) – ale jednak pozostaje historycznie podwyższona, powyżej poziomów sprzed pandemii.
Co dalej z inflacją i stopami procentowymi w Polsce?
Prognozy sugerują, że weszliśmy w dość stabilny okres, jeśli chodzi o poziomy inflacji. Od lipca wskaźnik roczny wszedł w przedział dopuszczalnych odchyleń od celu NBP (1,5-3,5 proc.) i według oczekiwań ekonomistów – nie powinien się z niego wysmyknąć w najbliższych kwartałach. Czynnik niepewności w krótkim horyzoncie jest poziom cen energii dla gospodarstw domowych od października, ale bazowym scenariuszem jest jednak ten, w którym prezydent Nawrocki podpisze ustawę mrożącą ceny do końca roku.
Otwarte pozostaje pytanie o ceny energii od stycznia 2026 r., niemniej, zgodnie ze słowami ministra energii Miłosza Motyki, po odejściu wówczas od działań osłonowych gospodarstw domowych nie czeka wzrost rachunków. – Dzisiaj widzimy kontrakty, jakie są zawierane na giełdzie. Jeżeli chodzi o średnie ważone na ostatni kwartał to 450/MWh, a jeżeli chodzi o nowy rok to jest to poniżej 450 zł/MWh. Jasna deklaracja naszego resortu oraz całego rządu jest taka, że zrobimy wszystko, aby od nowego roku cena w taryfie zatwierdzana przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki była niższa niż ta, która jest dzisiaj mrożona na poziomie 500 zł/MWh – mówił w miniony czwartek w Sejmie.