Zdyskwalifikowały lidera sprzed dwóch lat: motoryzację, której eksport spadł o 7,4 proc., i wyniósł niespełna 16 mld euro. Tak wynika z syntetycznej informacji o eksporcie i imporcie w zeszłym roku, jaką przygotowało Ministerstwo Gospodarki.
Z danych MG widać, jak firmy drugi rok skutecznie dywersyfikują rynki ekspansji eksportowej. Dwa lata temu sprzedawały towary warte ponad 10 mln euro do 111 krajów, w zeszłym roku do 124.
Przy 3,8-proc wzroście eksportu (do prawie 142 mld euro)?najbardziej przyspieszyła sprzedaż do krajów Ameryki Środkowej i Południowej (o 17,6 proc.), Afryki (o 16,6 proc.) oraz Azji (o 12,2 proc.). Wprawdzie wartość tego eksportu (11,9 mld euro) to wciąż ułamek tego, ile polskie firmy wysyłają do państw europejskich (125,8 mld euro), ale w skali roku wartość eksportu na te rynki wzrosła prawie o 1,5 mld euro. W Europie liderami wzrostu (procentowego i wartościowego) są Rosja i Ukraina, gdzie eksport wzrósł o ponad 25 i 21 proc. Rosja prześcignęła Włochy i jest naszym piątym odbiorcą, a Ukraina wyprzedziła Szwecję oraz Węgry i jest ósmym zagranicznym rynkiem.
– Rosja staje się krajem lepiej zorganizowanym, gdzie większą uwagę zwraca się na ucywilizowanie warunków prowadzenia biznesu – mówi Wojciech Morawski, szef firmy bieliźniarskiej Atlantic. Podkreśla, że na Ukrainie za bardzo dominuje bieżąca polityka, a państwo nie staje się bardziej przyjazne dla przedsiębiorców.
– Jednak nasz plan ekspansji, tak jak wielu innych firm, na rynki wschodnie wynika m.in. stąd, że nie są to kraje objęte takim kryzysem jak państwa UE – dodaje. W ciągu dwóch lat eksport do Rosji wzrósł prawie o połowę, głównie za sprawą otwarcia rynku na artykuły spożywcze. Jesteśmy też atrakcyjnym dostawcą mebli, odzieży oraz sprzętu elektronicznego.