Niższe są też ( o 1, 8 proc) obroty w handlu detalicznym, czyli we wszystkich sklepach, bez względu na to ile zatrudniają osób. Informacje o obrotach w handlu detalicznym nie uwzględniają motoryzacji.
Ekonomiści, którzy spodziewali się lepszych danych ( konsensus na poziomie 0,2 proc. w skali roku) zwracają uwagę na wpływ czynników statystycznych ( liczbę dni roboczych w miesiącu w tym i zeszłym roku) oraz na osłabienie konsumpcji prywatnej, wynikającej ze stagnacji na rynku pracy.
- Potwierdza się wzorzec widoczny już we wcześniejszych danych publikowanych w tym miesiącu, który implikuje gospodarkę w stanie stagnacji. – uważa Tomasz Kaczor, główny ekonomista BGK. Jego uwagę zwraca pierwszy spadek sprzedaży w supermarketach w ujęciu rocznym od 2005 roku (w miesiącu żałoby narodowej) - Lecz jest to efekt wysokiej bazy sprzed roku i nie oznacza naszym zdaniem trwałej tendencji. Słaby wynik sprzedaży w marcu oznacza, że konsumpcja prywatna, która w IV kwartale 2012 stała się nagle piętą achillesową wzrostu, nadal będzie stłumiona – dodaje Tomasz Kaczor.
GUS podał, że najgłębszy spadek ( w cenach stałych) sprzedaży zaobserwowano w jednostkach zajmujących się handlem paliwami stałymi, ciekłymi i gazowymi – o 5,7 proc. Po wysokim wzroście przed rokiem, w lutym spadła sprzedaż w grupie „pozostała sprzedaż detaliczna w niewyspecjalizowanych sklepach" (o 4,9 proc.). Niższa niż przed rokiem była również sprzedaż w podmiotach handlujących pojazdami samochodowymi, motocyklami i częściami (o 1,1proc.) oraz w przedsiębiorstwach handlujących żywnością, napojami i wyrobami tytoniowymi (o 0,8 proc.). Zwiększenie sprzedaży obserwowano natomiast m.in. w grupach: „włókno, odzież, obuwie" (o 11,9 proc.), „farmaceutyki, kosmetyki, sprzęt ortopedyczny" (o 9,0 – proc.) oraz „meble, rtv, agd" (o 4,9 proc.).
Pomimo lutowego spadku w ciągu dwóch miesięcy sprzedaż detaliczna była nieznacznie wyższa niż w tym samym czasie rok wcześniej (wzrost o 0,1proc.).