O ile rynek akcyjny w pierwszym momencie pozytywnie zareagował na publikację danych, to wzrosty nie trwały długo, a wczorajsza sesja na Wall Street zakończyła się pod kreską. Największe blisko 1% straty odnotował technologiczny Nasdaq. Dobry sentyment nie utrzymał się długo, bo nadzieje na powstrzymanie się Fed przed dalszymi podwyżkami stóp były złudne. Inflacja bazowa dalej pozostaje problemem. Zgodnie z prognozami wzrosła ona w kwietniu do 5.6% r/r z 5.5% r/r w lutym. Rynek w dalszym ciągu jednak wycenia, że w drugiej połowie roku dojdzie do obniżek stóp w USA ze względu na postępujące spowolnienie i nie tak palący już problem z inflacją.
Opublikowane wczoraj minutki z ostatniego posiedzenia Fed wskazują, że po problemach sektora bankowego spadły wewnątrz Fed zapędy do dalszych podwyżek kosztu pieniądza. Pojawiają się jednak jeszcze komentarze z obydwu obozów. Mary Daly z San Francisco Fed uważa, że dalsze podwyżki stóp mogą okazać się zbędne, a Barkin z oddziału w Richmond wciąż widzi przestrzeń do wzrostu.
Na rynku walutowym pozytywnie wyróżnia się dolar australijski po lepszych od oczekiwań marcowych danych z rynku pracy. Wzrost zatrudnienia przeszło dwukrotnie przebił prognozy i wyniósł 53 tys. wobec 64.6 tys. w lutym. Lepsza od oczekiwań okazała się także stopa bezrobocia na poziomie 3.5%.
Dziś w kalendarium makroekonomicznym uwagę należy zwrócić na cotygodniowe dane o ilości nowych wniosków o zasiłki dla bezrobotnych oraz marcowy odczyt inflacji PPI w USA.
EURUSD; D1