"Dzisiejszą sesję WIG20 rozpoczął z poziomu 1.801,1pkt notując wzrost rzędu 0,9%. Również na zielono lecz z mniejszym dorobkiem handel rozpoczęły zachodnie parkiety. Poranny optymizm został szybko przygaszony przez znajdujące się wówczas na dziennych minimach amerykańskich futures. WIG20 podobnie jak i DAX oraz CAC40 zmuszony był uznać wyższość strony podażowej, która doprowadziła rodzimy indeks pod kreskę na poziom 1.760pkt (-1,4%)" - poinformował analityk Beskidzkiego Domu Maklerskiego Marcin Stebakow. Według niego, spadki zasilane były przez tracące na wartości banki PKO BP i Pekao, które "wspierane" były przez KGHM i PKN Orlen.
Po słabszym otwarciu WIG20 w ciągu następnych godzin konsolidował się pod poziomem wczorajszego zamknięcia w przedziale 1.760-85pkt.
Analityk poinformował, że przed sesją w Stanach wyniki kwartalne opublikował JP Morgan, którego zysk na akcję w 1Q'09 wyniósł 40 centów (przy prognozie 31 centów) wobec 68 centów rok wcześniej. "Reakcja rynków okazała się pozytywna i spowodowała krótkoterminowy wzrost" - ocenił Stebakow. Z kolei dane z rynku nieruchomości oraz rynku pracy w USA nie wywarły większego wpływu na poziomie rodzimego indeksu, który w dalszym ciągu pozostawał po czerwonej stronie.
Dodatnie otwarcie na Wall Street zostało szybko zniwelowane co przyczyniło się do spadku WIG20, który dotarł dziś do najniżej położonego punktu na wysokości 1.757,6pkt (-1,5%) gdzie oczekiwał na końcowe rozstrzygnięcia.
Na końcowym fixingu, głównie za sprawą walorów banku Pekao (-0,9%) i PKO BP (-0,4%) WIG20 zdołał nieznacznie zyskać na wartości tym samym kończąc notowania na wysokości 1.763,40 pkt, tracąc 1,19%. WIG stracił 0,50% i osiągnął poziom 28.134,84 pkt. Obroty na rynku akcji ukształtowały się na poziomie 1,7 mld zł.