"Po raz kolejny powinniśmy rozpocząć sesję wzrostami. Oczywistą gwiazdą dnia będzie po raz kolejny PKO BP i walka o prawa poboru, ale na końcowy rezultat będzie miało wpływ kalendarium. Informacji makro jest dziś mnóstwo i dotyczą każdej istotnej sfery gospodarczej. Rynek pracy reprezentują raport Challengera i wnioski o zasiłek, popyt konsumpcyjny to dane o dochodach i wydatkach amerykanów, przemysł to indeks ISM-produkcja, a nieruchomości to indeks umów kupna domów. W takim zatrzęsieniu każdy komunikat może mieć decydujący wpływ" - ocenił analityk A-Z Finanse Paweł Cymcyk.

Analityk dodał, że również ze względu na początek miesiąca z pewnością sesja powinna być interesująca.

"Patrząc na ostatnie zachowanie się naszego parkietu po wczorajszym zejściu i kolejnej nieudanej akcji wzrostowej teraz podaż powinna przejść do działania i przetestować 2160 pkt" - dodał analityk zaznaczając jednak, że ten scenariusz mogą jednak zaburzyć dobre dane.

W środę indeks WIG20 w środę spadł o 0,44% do poziomu 2.192,37 pkt.