Maklerzy uważają, że dalszy przebieg sesji zarówno w Polsce jak i na innych giełdach będzie zależeć od danych z rynku pracy w USA, które mają być opublikowane o 14:30.
"Po wysokim otwarciu, mieliśmy naturalne zejście w dół bo zabrakło kupujących z wyjątkiem chętnych na walory Pekao z powodu rekomendacji kupna akcji tej spółki, wydanej przez Goldman Sachs" - powiedział makler DM BZ WBK Paweł Bartczak. Dodał, że z kolei ruch w górę rozpoczęty przez WIG20 po godzinie 11. zawdzięczamy dobrym notowaniom amerykańskich futures w oczekiwaniu na pozytywne rozpoczęcie sesji za Oceanem.
Makler zastrzegł jednak, że dopiero po publikacji danych z rynku pracy w USA, po 14:30, okaże się w która stronę pójdzie rynek.
Także piątkowa sesja w Warszawie będzie zależała według niego od zakończenia notowań w Stanach. "Jeśli będą pozytywne, należy spodziewać się dobrego otwarcia w Warszawie" - powiedział.
Zdaniem maklera, w najbliższym czasie powinniśmy generalnie pozostać w trendzie bocznym w przedziale 2.150-2.250 pkt.