Na notowania złotego wpływ mają przede wszystkim problemy gospodarcze na Łotwie. Tamtejszy rząd ma bowiem trudności z wypełnieniem warunków budżetowych, koniecznych do spełnienia, by otrzymać kolejną transzę pomocy z połączonych środków MFW i Komisji Europejskiej. Wstrzymanie wsparcia finansowego dla Łotwy oznaczałoby bowiem obniżkę ratingów tego kraju, konieczność wcześniejszej spłaty części pożyczek zagranicznych, uszczuplenie rezerw dewizowych, a w efekcie końcowym możliwą dewaluację łata. Uczestnicy rynku na wszelki wypadek wycofują się z całego regionu, co uderzą m.in. w złotego, forinta i koronę czeską. Dziś w południe łotewski rząd na ostatnią chwilę ma wprowadzić dodatkowe cięcia do budżetu, tak by otrzymać pomoc – pozytywne rozwiązanie obecnej sytuacji powinno wpłynąć na odreagowanie w notowaniach walut regionu w drugiej połowie sesji.
Inwestorów niepokoją również zawirowania wokół polskiego Ministerstwa Skarbu, związane z przetargiem na krajowe stocznie. Tak jak poprzednie problemy w rządzie miały ograniczony wpływ na złotego, tak obecne mogą stanowić zagrożenie dla stabilności polskiej waluty. Poprzednie problemy nie zagrażały bowiem ani stabilności politycznej kraju ani też nie wystawiały na szwank zaufania inwestorów zagranicznych. Tym razem jednak kolejna afera spowodowałaby znaczny spadek zaufania i poparcia społeczeństwa do obecnej ekipy rządzącej. Ponadto zawirowania wokół Ministerstwa związanego z prywatyzacją, mogą doprowadzić do opóźnień w przeprowadzaniu tego procesu i obniżyć wiarygodność inwestycyjną Polski.
Początek tygodnia nie przyniósł większych zmian w notowaniach EUR/USD. Kurs tej pary walutowej w trakcie dzisiejszej sesji azjatyckiej konsolidował się wokół poziomu 1,4700. Brak silniejszych wahań w notowaniach tej pary walutowej mógł wynikać z tego, iż nie pracował dzisiaj rynek w Japonii (z uwagi na tamtejsze święto). Dzisiaj świętować będą również m.in. inwestorzy z USA oraz Kanady, dlatego też w dalszej części sesji konsolidacja kursu EUR/USD będzie prawdopodobnie kontynuowana. Z góry wahania wartości euro względem dolara może ograniczać linia trzydniowego trendu spadkowego, która znajduje się obecnie w pobliżu poziomu 1,4720. Z drugiej strony przed większymi spadkami kurs tej pary walutowej powinny powstrzymywać umiarkowane wzrosty, jakie obserwujemy obecnie na europejskich giełdach, wywołane m.in. publikacją lepszych od oczekiwań wyników za III kwartał spółki Philips - największego na Starym Kontynencie producenta elektroniki użytkowej.
Wyższej zmienności w notowaniach EUR/USD należy spodziewać się w kolejnych dniach, kiedy napływać będą m.in. wyniki kwartalne największych amerykańskich banków. Poznamy również dość istotne dane z USA na temat sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej we wrześniu.W odróżnieniu od kursu EUR/USD, silny ruch obserwujemy dzisiaj w notowaniach funta. Kurs GBP/USD spadł do najniższego poziomu od 5 miesięcy, natomiast EUR/GBP wzrósł do wartości najwyższej od ponad pół roku. Na rynku utrzymują się obawy, że brytyjska gospodarka pozostanie na tyle słaba, iż stopy procentowe będą musiały zostać tam utrzymane na obecnym, wyjątkowo niskim poziomie oraz że konieczny może okazać się dalszy dodruk pieniądza (taką opinię wyraził w minionym tygodniu ośrodek badawczy CEBR – Centre of Economics and Business Research). W przypadku kursu GBP/USD obecnie trudno wskazać bliski poziom wsparcia, który mógłby powstrzymać jego zniżkę. Może on dążyć nawet w kierunku 1,5400. W przypadku kursu EUR/GBP najbliższy istotny opór usytuowany jest w pobliżu 0,9500. Dzisiaj o godz. 10.10 pierwsza z wymienionych par walutowych kształtowała się na poziomie 1,5760, natomiast druga na 0,9325.
Sporządzili: