Globalne nastroje wciąż wyznaczają kierunek indeksom na GPW. Dziś na światowych giełdach mięliśmy spadki więc i nasz parkiet zamknął dzień pod kreską. Nie zmieniły tego lepsze od oczekiwań dane na temat produkcji przemysłowej jakie wczoraj podał GUS. W październiku produkcja licząc rok do roku spadła o 1,2 proc. Analitycy prognozowali spadek o 2 proc.
Po tych danych pojawiły się opinie analityków a także przedstawiciela Ministerstwa Finansów, że tegoroczny PKB może przekroczyć 2 proc. Jeszcze przed publikacją GUS-u swoje prognozy dotyczące Polskiego PKB na ten i następny rok podwyższyła OECD.
Ponieważ nasz parkiet wciąż jest mocno skorelowany z rynkami światowymi, trudno przypuszczać by któraś z tych wiadomości wpłynęła na decyzje inwestycyjne graczy. Niemniej jednak popołudniu pojawili się chętni na przecenione akcje. Szybko jednak ich zapał ostudziło słabe otwarcie giełd amerykańskich. W miarę jak indeksy w USA osuwały się w dół nasz parkiet pogłębia spadki.
Ostatecznie WIG20 stracił na zamknięciu 1,76 proc. W ślad za giełdą w dół poszedł złoty, co może wskazywać, że jakiś zagraniczny kapitał spekulacyjny zmieniał swój obiekt zainteresowania. Moment do zrealizowania zysków był w ostatnich dniach całkiem dobry. Dla zagranicznego gracza mocny złoty i rekordowo wysokie ceny akcji to przecież podwójny zysk. Ponieważ jednak na rynku króluje szybki kapitał, nie wykluczone, że za chwilę tańszy złoty zostanie znów wykorzystany do wymiany walut a złotówki wrócą na giełdę. Póki co mamy korektę, ale trend wciąż jest rosnący.
Dziś spośród spółek z indeksu WIG20 najbardziej podrożały walory TVN, co nie powinno dziwić zaważywszy na skalę przeceny w ciągu ostatnich sesji. Na drugim biegunie znalazły się walory BZ WBK - lider wzrostów ostatnich dni. Obroty na całym parkiecie pzrekroczyły 1,8 mld zł. z czego prawie 200 mln zł. przypadło na prawa do akcji PGE, które wczoraj kosztowały już tylko 1,04 zł. więcej niż wynosiła cena emisyjna.