W Europie prawie bez zmian

Na notowaniach w Nowym Jorku zaważyły w pierwszej fazie sesji m.in. wyniki konsumenckiego giganta Procter & Gamble oraz Dow Chemical. Obie firmy nie sprostały oczekiwaniom analityków, którzy spodziewali się lepszych rezultatów finansowych w drugim kwartale.

Publikacja: 04.08.2010 07:45

W Europie prawie bez zmian

Foto: GG Parkiet

Akcje pierwszej ze spółek traciły 4 proc., drugiej zaś ponad 9 proc. Niepomyślne były też inne informacje, z którymi zmierzyli się inwestorzy. Gorsze od oczekiwań okazały się zamówienia w amerykańskich fabrykach, sprzedaż domów na rynku wtórnym, a także wydatki konsumentów. Pojawiły się sygnały, że bank centralny (Fed) może nie zdecydować się na kolejny pakiet stymulacyjny dla gospodarki.

Później notowania na chwilę poprawiły się dzięki drożejącej ropie naftowej oraz spółkom z branży ochrony zdrowia. Uskrzydliły je wyniki Pfizera, producenta viagry. Notowania na giełdach europejskich nieznacznie spadały i indeksy utrzymywały się w pobliżu poziomów najwyższych od trzech miesięcy. O kierunku zmian decydowały firmy z branży medialnej. W dół pociągnęła je brytyjska stacja komercyjna ITV, która wprawdzie ogłosiła zgodne z oczekiwaniami analityków wyniki za pierwsze półrocze, ale przedstawiła rozczarowującą ocenę warunków działania w kolejnych miesiącach, zwłaszcza zaś kondycji rynku reklamy.

Sky Deutschland taniał o ponad 20 proc., gdyż stacja ta, kontrolowana przez potentata medialnego Ruperta Murdocha, zamierza podnieść kapitał o 340 milionów euro i przewiduje stratę w całym roku. Autorem przykrej niespodzianki był włoski UniCredit, udziałowiec Banku Pekao. Jego zysk mocno spadł. W górę rynki ciągnęli inwestorzy kupujący m.in. akcje BMW, które poinformowało o dobrych rezultatch. Stoxx Europe 600 ostatecznie stracił 0,01 proc.

Na Londyńskiej Giełdzie Metali (LME) we wtorek przerwana została seria wzrostów ceny miedzi. Notowania po gwałtownym wzroście w poniedziałek o ponad 200 dolarów spadały, gdyż wielu inwestorów realizowało zyski. Przed 18 naszego czasu tona metalu z dostawą za trzy miesiące kosztowała 7415 (-94 USD). Zapasy w magazynach monitorowanych przez LME wprawdzie zaczęły ostatnio rosnąć, ale od początku roku obniżyły się o 18 proc.

Ropa naftowa drożała głównie z powodu słabości dolara. W handlu elektronicznym w Nowym Jorku jej cena podskoczyła o 76 centów, do 82,10 USD. Był to najwyższy poziom od 5 maja tego roku. W Londynie gatunek Brent wówczas kosztował 81,56 USD, a zwyżka notowań była tej samej skali, co za oceanem. Przed 18 naszego czasu w Nowym Jorku ropa w dostawach wrześniowych kosztowała 82,73 (+0,97 USD), zaś w Londynie zwyżka ceny gatunku Brent wynosiła prawie 1,5 dolara (82,52 USD).

Prognozy ekonomistów wskazują, że w USA zapasy ropy w ostatnim tygodniu lipca obniżyły się o 1,5 miliona baryłek. Złoto tuż przed 18 rynek wyceniał na 1187,9 dolara, o ponad 5 USD więcej niż w poniedziałek.

Giełda
Słabe otwarcie na GPW. Banki dołączają do spadków
Giełda
Przecena w granicach konsolidacji
Giełda
WIG20 znów zatrzymany na 2850 pkt
Giełda
Giełda amerykańska przedłuża majową przewagę
Giełda
Środa na GPW: ZE PAK mocno w górę, ambitne Asseco, przetasowania w MSCI
Giełda
Kolejny argument na rzecz Wall Street