Tym razem głównym winowajcą okazała się firma Cisco Systems produkująca sprzęt dla sieci komputerowych. Zapowiedziała, że poziom kwartalnego zysku będzie niższy od przewidywań analityków. Inwestorzy zareagowali wyprzedażą akcji Cisco, które traciły nawet 17 proc.
Pozbywali się też papierów konkurentów tej spółki, takich jak m.in. Juniper Networks. Kapitalizacja firm technologicznych z indeksu Standard & Poor’s 500 obniżyła się o 2,9 proc. Amerykańskim bankom i innym spółkom finansowym zaszkodził powrót obaw o kondycję finansową niektórych państw strefy euro. S&P 500 stracił wczoraj 0,4 proc.
Dwie ostatnie sesje w Europie zdominowały obawy o kondycję finansową Irlandii, Portugalii i Hiszpanii. Szczególny lęk wywołała wypowiedź Christine Lagarde, francuskiej minister finansów, która mówiła o restrukturyzacji zadłużenia państw, co dla posiadaczy ich obligacji będzie się wiązało ze stratami. Notowania UniCredit, inwestora strategicznego Pekao, w środź poleciały w dół o ponad 4 proc., gdyż jego zysk w III kwartale obniżył się o 15 proc., do 334 milionów euro, analitycy spodziewali się zaś 388 mln euro. Sprzedawano też walory Santandera, Credit Agricole, KBC i Natixis.
Wczoraj nadal inwestorzy pozbywali się akcji banków. Bank of Ireland tracił ponad 6 proc. Patrick Honohan, szef irlandzkiego banku centralnego, szacuje, że miejscowe i międzynarodowe banki obecne w tym kraju na kredytach mogą łącznie stracić 85 miliardów euro. Mocno zaangażowany na tym rynku jest m.in. brytyjski Royal Bank of Scotland. Taniały też spółki technologiczne z Alcatel-Lucent na czele. Indeks Stoxx Euro 600 na finiszu zmniejszył straty do 0,03 proc.
W Nowym Jorku miedź była w czwartek najdroższa od 30 miesięcy, zaś w Londynie podczas sesji padł rekord. Tona metalu z dostawą za trzy miesiące kosztowała nawet 8966 dolarów, zaś kwadrans po 18 naszego czasu cena wynosiła 8860 USD, co oznaczało zwyżkę o 100 USD w stosunku do środy.