Analitycy zwracali uwagę, że giełdowi gracze wyczyścili portfele pod koniec minionego roku i teraz mają sporo pieniędzy do zainwestowania. Spośród 15 czynnych w poniedziałek giełd zachodnioeuropejskich aż 14 zwyżkowało.

We Frankfurcie zaskakująco dobry odczyt PMI sprzyjał notowaniom monachijskiego koncernu Siemens, największej w Europie firmie inżynierskiej. Wzięcie miały spółki chemiczne, a liderem zwyżek w tej grupie był niemiecki Henkel, producent przemysłowych materiałów samoprzylepnych i proszku Persil. Mocno drożały hutniczy koncern Thyssen/Krupp oraz gigant energetyczny RWE, którego walory, podobnie jak Suedzucker, znalazły się na liście preferowanych akcji sporządzonej przez analityków firmy inwestycyjnej Cheuvreux. Ponad 20 proc. podskoczyły notowania papierów firmy Sunways, która poinformowała, że 33-proc. pakiet jej akcji kupi chińska LDK Solar i ogłosi wezwanie na pozostałe walory, płacąc po 1,90 euro.Wczoraj po zwyżce o 23 proc. kurs wynosił 1,89 euro. Za sprawą niemieckiego Daimlera najlepszą branżą byli producenci aut.

Właściciel Mercedesa poinformował, że od momentu kiedy zaczął produkować samochody sportowo-użytkowe do salonów dostarczył ponad 2 miliony takich maszyn. W tym roku Mercedes ma zamiar ustanowić rekord i rzucić na rynek prawie milion pojazdów. W Paryżu wyróżniała się Veolia Environement, gdyż wodociągową częścią jej biznesu w Wielkiej Brytanii interesuje się m.in. Allianz. Stoxx600 zyskał 1,1 proc., a DAX aż 3 proc. Na londyńskim rynku dostaw natychmiastowych (spot) cena złota wzrosła wczoraj (do godz. 17.30 naszego czasu) o prawie 4 dolary do 1567,44 USD za uncję. Notowania zmieniały się w przedziale 1561,75–1613,40 dolara. Kruszec kupowali inwestorzy przestraszeni informacjami o postępach Iranu w rozwoju programu nuklearnego. Maksymalna cena osiągnięta we wtorek okazała się najwyższa od tygodnia, ale skala handlu znacząco odbiegała od przeciętnej. Z danych Międzynarodowego Funduszu Walutowego wynika, że w listopadzie rezerwy złota wzrosły na Białorusi, w Turcji, Tadżykistanie, Macedonii, na Mauritiusie i w Maroku, natomiast zmniejszyły się w Meksyku.

W 2011 r. kruszec podrożał o 11 proc. i był to jedenasty kolejny rok zwyżki jego notowań. Według Kunala Shaha zajmującego się surowcami w domu maklerskim Nirmal Bang Commodities w Mumbai (Bombaj) ten rok nie będzie zbyt dobry dla złota i srebra. Wskazuje na takie negatywne czynniki, jak silny dolar oraz słabszy popyt w Indiach i Chinach. Ropą naftową i metalami przemysłowymi wczoraj nie handlowano.