Bo to nie było już takie oczywiste zważywszy na dobre wyniki większości amerykańskich spółek, dość optymistyczne raporty makroekonomiczne i wreszcie przedłużenie o dwa lata ulg podatkowych, co będzie owocowało skierowaniem na rynek około biliona dolarów.

Pozytywnie na nastroje europejskich inwestorów wpłynęło też dość stanowcze i w tonie i w treści wystąpienie prezydenta Francji na Światowym Forum Gospodarczym w Davos. Zapewnił on Francja i Niemcy będą broniły euro za wszelką cenę i ostrzegł inwestorów, by nie grali na spadek kursu wspólnej waluty. – Euro to dla nas nie tylko kwestia walutowa, ale kwestia naszej tożsamości -, co pomaga utrzymać pokój w Europie – mówił Nicolas Sarkozy.

Amerykańscy inwestorzy zdążyli dać wyraz swojemu zadowoleniu z decyzji Fed w czasie drugiej części środowych notowań i w czwartek optymizmu starczyło im tylko na początek sesji. Później wzięły górę bardziej pesymistyczne czy może realistyczne nastroje. Raport Departamentu Pracy potwierdził, że w tej dziedzinie amerykańska gospodarka wciąż nie może wydobyć się z opresji, bo znowu więcej Amerykanów niż przewidywano złożyło wnioski o pierwsze zasiłki dla bezrobotnych. Było tych wniosków w minionym tygodniu 454 tys. Przy dobrej sytuacji na rynku pracy takich wniosków wpływa około 300 tysięcy., o 49 tys. więcej niż prognozowali ekonomiści i o 51 tys. więcej niż tydzień wcześniej.