Przedłuża się trend boczny na warszawskim parkiecie

Jeszcze wczoraj rano wiele wskazywało na to, że być może kupujący wreszcie zmobilizują się do odważniejszego działania, ale ostatecznie znów niewiele z tego wyszło.

Aktualizacja: 27.02.2017 03:29 Publikacja: 03.02.2011 03:48

Tomasz Hońdo

Tomasz Hońdo

Foto: GG Parkiet

WIG20, który początkowo zyskiwał ponad 1 proc., zakończył dzień w okolicy wtorkowego zamknięcia.

Zrywu kupujących nie wywołał nawet raport ADP, który przyniósł pozytywną niespodziankę. Zatrudnienie w sektorze prywatnym w USA wzrosło w styczniu znacznie bardziej, niż się spodziewano (przybyło 187 tys. etatów, podczas gdy prognozy mówiły o niespełna 150 tys.). To dobry prognostyk przed zaplanowanymi na piątek comiesięcznymi oficjalnymi danymi z rynku pracy w USA, na które rynki są szczególnie wyczulone, podobnie zresztą jak Fed, dla którego walka z bezrobociem jest obecnie celem numer jeden.

Niestety, raport niezbyt pomógł kursom akcji na GPW. Być może jednym z powodów jest to, że nad rynkami ciągle unosi się widmo pogłębienia się kryzysu finansowego na obrzeżach strefy euro. Agencja S&P obniżyła rating Irlandii. Co gorsza, w strefie euro narasta presja inflacyjna. Wskaźnik cen producentów (PPI) wzrósł w grudniu o 5,3 proc. (rok do roku) wobec 4,5 proc. miesiąc wcześniej. Tak szybkiej inflacji nie notowano od października 2008 r., a to automatycznie budzi obawy przed zaostrzeniem polityki pieniężnej przez EBC. Kurs euro względem dolara ustanowił prawie 3-miesięczne maksimum.

Mało klarowna jest sytuacja w Egipcie, gdzie we wtorek prezydent Hosni Mubarak co prawda zadeklarował, że nie będzie się ubiegał o reelekcję, ale protesty przeciwko jego rządom nie osłabły, a na dodatek doszło do starć między przeciwnikami i zwolennikami reżimu. Poza tym inwestorzy zadają sobie pytanie, jakie siły polityczne zajmą miejsce Mubaraka i jak wpłynie to na sytuację w regionie. Agencja Moody’s obniżyła ratingi pięciu egipskich banków.

W ujęciu średnioterminowym na GPW nadal panuje trend boczny. Wczorajsza huśtawka nastrojów plasowała się niemal idealnie w połowie przedziału, w jakim WIG20 waha się od początku roku. W tym kontekście jedyne, co właściwie pozostaje, to cierpliwa obserwacja rynku w oczekiwaniu na sygnały. Ci inwestorzy, którzy już od dłuższego czasu mają akcje w portfelach, są w o tyle komfortowej sytuacji, że WIG20 ciągle jest powyżej poziomów wsparcia (pierwszy to dołek styczniowy – 2658 pkt, a drugi to minimum grudniowe – 2611 pkt). Nie ma więc szczególnych technicznych powodów do opróżniania owych portfeli, a szansa na nowe rekordy hossy wciąż istnieje, skoro w przypadku WIG20 brakuje do nich mniej niż 3 proc.

Pesymiści mogą przekonywać, że trudno będzie utrzymać indeks w pobliżu owych szczytów, skoro wkrótce wyczerpie się wsparcie ze strony wyników kwartalnych amerykańskich spółek, ale nie uprzedzajmy faktów i poczekajmy, jaki kierunek wskaże sam rynek.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego