Czwartkowa sesja na warszawskiej giełdzie zakończyła się wyraźnymi wzrostami indeksów. WIG20 zyskał ponad 2 proc. i znów zameldował się powyżej poziomu 2800 pkt. Patrząc na początek piątkowych notowań wydaje się, że głównym zadaniem będzie utrzymanie tego poziomu. Dzisiaj bowiem od startu notowań obserwujemy cofnięcie notowań, chociaż nie jest ono jakieś istotne. Po prawie dwóch godzinach handlu WIG20 spadał o 0,4 proc. Niewielkie spadki obserwowaliśmy także w przypadku mWIG40 oraz sWIG80.
Giełda amerykańska blisko rekordów
Warszawa odpoczywa po wczorajszym rajdzie, a zaległości nadrabiają inne europejskie rynki, gdzie dzisiaj kolor zielony świecy dość wyraźnie. Francuski CAC40 w pierwsze części notowań zyskiwał na wartości ponad 1 proc. DAX rósł o około 0,9 proc. Zielono było wczoraj także na Wall Street. S&P 500 zyskał na wartości 0,8 proc., a Nasdaq urósł prawie 1 proc. - Punkta zabrakło S&P 500 w trakcie sesji do wyznaczenia nowego rekordu. Drożały wszystkie sektory poza dobrami podstawowymi (-0,18 proc.), najsilniej energetyka, materiały, spółki przemysłowe i dobra dyskrecjonalne. Wśród najcenniejszych spółek wyróżniały się Amazon (+2,42 proc.), Meta (+2,46 proc.) i Broadcom (+2,09 proc.). Sekretarz Handlu USA, Howard Lutnick, poinformował, że USA sfinalizowaly genewski "rozejm handlowy” z Chinami, a do 9. lipca planują podpisać porozumienia z dziesięcioma partnerami handlowymi, choć cytujący go Bloomberg jednocześnie informuje o wątpliwościach szeregu państw w kwestii porozumień, które nie chronią ich przed cłami sektorowymi – ostrzeżeniem jest tu Wielka Brytania, która zakładała zerowe cła na eksportowane do USA aluminium – wskazuje Kamil Cisowski, analityk DI Xelion.
Mieszane nastroje panowały na rynkach azjatyckich. Mocno zaprezentował się Nikkei225, który zyskał na wartości 1,4 proc. Słabiej tym razem zaprezentował się Hang Seng, który stracił 0,2 proc.
Dzisiaj najważniejszym wydarzeniem rynkowym będą dane o inflacji ze Stanów Zjednoczonych. To jednak dopiero o godz. 14.30.