Rośnie szansa na to, że inwestorzy zakończą tydzień w nieco lepszych nastrojach niż wydawało się to jeszcze dzień wcześniej. Już w czwartek po południu można było obserwować pierwsze sygnały, że nastroje na rynkach kapitałowych zaczynają się poprawiać. Inwestorzy najwyraźniej oswoili się już z konfliktem libijskim, który przez ostatnie dni spędzał im sen z powiek i miał negatywny wpływ na ceny ropy na giełdach światowych. Co więcej zamieszki w tym kraju powoli zdają się wygaszać.
W tej sytuacji indeksy ruszyły do odrabiania strat. Giełda amerykańska zakończyły czwartkową sesję bez spadków. Optymizm udzielił się tez inwestorom z Azji. Tamtejsze indeksy zakończyły dzień na solidnych plusach. Od plusów rozpoczęły się też notowania w Europie. Z rana najlepiej radziła sobie giełda w Paryżu, która zyskiwała ponad 0,8 proc. Niewiele mniej, ponad 0,5 proc. rosły rynki we Frankfurcie i Londynie. Najlepiej, zyskując przeszło 3 proc., prezentował się parkiet w Sofii. Słabo wypadały Ateny tracące 0,6 proc.
Na naszym podwórku notowania również rozpoczęły się na zielono. Indeks WIG 20 zyskiwał na otwarciu 0,71 proc. i znalazł się na wysokości 2672 pkt. Indeks szerokiego rynku WIG zwyżkował o 0,55 proc. do 46802 pkt. Wzrostom towarzyszą spore obroty co potwierdza, że inwestorzy wrócili do kupowania akcji i najwyraźniej zapomnieli już o czynnikach ryzyka, które w poprzednich dniach odstraszały ich od giełdy.
Z dużych spółek liderem wzrostów jest Getin Holding, który przed sesją pochwalił się doskonałymi wynikami za zeszły rok. Drożeje ponad 3 proc. Do odrabiania strat ruszył tez KGHM, który rośnie 2 proc. Najsłabiej, taniejąc 1 proc., prezentuje się czeski CEZ. Z mniejszych firm dobrze, rosnąc przeszło 6 proc., wypada Calatrava Capital, która, podobnie jak Getin Holding, przedstawiła dobry raport kwartalny.
Na rynku walutowym po czterech dniach spadków złoty zaczął zyskiwać na wartości. Za euro trzeba płacić 3,9780 zł. Dolar jest wyceniany na 2,8720 zł.