Na ostatnich sesjach obserwujemy pewną polaryzację nastrojów inwestorów, gdzie krajowy rynek akcji jest w zdecydowanie lepszej kondycji niż rynki zagraniczne. WIG20 zyskiwał w pierwszej połowie dzisiejszej sesji ponad 1,2 procent, podczas gdy giełdy europejskie dryfowały w okolicach piątkowego zamknięcia lub na lekkich minusach.
Wciąż jednak brakuje zdecydowanego wybicia ponad 2800 punktów na wysokich obrotach. Przedłużająca się konsolidacja na GPW nie sprzyja aktywności uczestników rynku, co można obserwować po niskich obrotach na wszystkich indeksach warszawskiego parkietu.
Warto zwrócić uwagę na liczbę otwartych pozycji na najstarszych seriach futures na indeks WIG20. Przez ostatnie tygodnie LOP na FW20H11 utrzymuje się wokół 90 tys. sztuk, co podkreśla obojętność rynku na zmiany WIG20 w krótkim horyzoncie czasowym. Przypomnijmy, że jeszcze kilka miesięcy wcześniej zdobywanie kolejnych wierzchołków trendu wzrostowego odbywało się przy minimum 110 tys. sztuk otwartych pozycji.
Indeksy małych i średnich spółek pozostają nieczułe na euforię na WIG20. Potwierdza to statystyka sesji, gdzie spółki rosnące stanowią tylko 34 procent rynku, zniżkujące 50 procent, a 16 procent spółek dryfuje na poziomie zbliżonym do ostatniego zamknięcia. Niewzruszona pozostaje także wartość złotówki w relacji do euro.
Na podstawie powyższego można podsumować, że mamy do czynienia z osamotnionym rajdem WIG20. Przed godziną 13:00 największy obrót notujemy na PKO BP - 78 mln zł oraz na KGHM – 62 mln zł obrotu.