Większość analityków uważa, że przesunięcie sprzedaży cukru przez Kernela nie wpłynie negatywnie na jego wyniki. Zdaniem Tamary Levchenko, starszego analityka w Dragon Capital, działanie funduszu jest nastawione na to, by renegocjować warunki cenowe zakupu cukru.
– Przy obecnych cenach wartość rynkowa tej partii wynosi 40,9 mln USD. Ale Kernel najprawdopodobniej zdecyduje się poczekać do czerwca lub lipca ze sprzedażą spornego cukru. Wtedy jego zapasy będą niższe, a ceny zaczną rosnąć przed rozpoczęciem nowego sezonu produkcyjnego we wrześniu – uważa Levchenko. Oblicza, że jeśli spółce udałoby się zbyć towar po 600 USD za tonę (taka jest prognozowana średnia cena cukru na 2012), to do kasy spółki wpłynie 45,4 mln USD, czyli o 22 mln mniej niż wstępnie – Szacowana różnica stanowi tylko 1 proc. wobec prognozowanej wysokości przychodów Kernela (2,3 mld USD) i 6 proc. w przypadku wyniku EBITDA (370 mln USD) – zauważa Levchenko.
Również większość polskich analityków nie podejrzewa, by niezrealizowanie kontraktu z funduszem rolnym negatywnie wpłynęło na tegoroczne założenia budżetowe Kernela. – Faktycznie po dość słabym pierwszym półroczu, realizacja prognoz była na dość niskim poziomie. Ale druga połowa roku obrotowego zapowiada się dobrze, zwłaszcza w segmencie oleju butelkowanego i świadczeniu usług magazynowych, więc Kernel powinien nadrobić ewentualną stratę wynikającą z niezrealizowania tego kontraktu – ocenia Żaneta Marzec z Ipopemy Securities. Szacuje, że ubytek na wyniku EBITDA spowodowany przesunięciem sprzedaży cukru na kolejny sezon wyniesie najwyżej 4 proc.