- Spodziewamy się poprawy obrotów i wyników w tym roku. Wyniki za I kwartał, które opublikujemy w maju pokażą tendencje wzrostowe – zapewnia Krzysztof Pióro, prezes Plast-Boksu. Nie podaje spodziewanych szczegółowych danych na koniec 2012 r., podkreślając że spółka nie publikuje prognoz.
– Koncentrujemy się na poprawie efektywności i rentowności, realizując wzrosty sprzedaży. Mamy duże apetyty. Roczna dynamika przychodów na poziomie 22 proc. (tyle wyniosła w minionym roku – red.) to nie jest jednak coś co można łatwo obiecywać w trudnych czasach. Natomiast z całą pewnością będą to znaczące wzrosty – podkreśla.
Jego zdaniem głównym elementem ryzyka będą ceny surowców, pochodnych ropy, które teraz znajdują się na lekkiej górce. Motorem wzrostu będą zrealizowane inwestycje w rozbudowę parku maszynowego. - Bardzo uatrakcyjniliśmy ofertę produktową i tym zdobywamy nowych klientów. Rozwój będzie jednak zbalansowany na wszystkich rynkach, na których jesteśmy obecni. Mimo zapowiedzi dekoniunktury nie boimy się jej, bo naszą siłą są wzrosty poprzez wciskanie się w szczeliny rynkowe i wchodzenie na rynek z coraz atrakcyjniejszym produktem i serwisem. Mamy małe udziały w ogromnym rynku, dlatego łatwiej jest nam rosnąć – dodaje.