Z punktu widzenia przeciętnego klienta firm zbiorowego inwestowania zastanawianie się nad tym zagadnieniem wydaje się mieć dużo sensu. Towarzystwa funduszy inwestycyjnych i domy maklerskie świadczące usługi zarządzania portfelem z reguły większość środków lokują w spółki płynne o dużej kapitalizacji i dużym udziale w indeksach akcji. Dla większości uczestników tych inwestycji, trafne przewidzenie koniunktury na giełdzie będzie więc kluczem do odniesienia sukcesu lub porażki. Z reguły są więc zainteresowani poradą inwestycyjną, czy warto w danym momencie zainwestować w akcje. Niewielu z nich zdaje sobie sprawę, że jednym z najbardziej rozpowszechnionych wskaźników badania koniunktury na rynkach akcji są ankiety prowadzone wśród analityków i doradców, a ich optymistyczne rezultaty z reguły świadczą o ryzyku wystąpienia korekty oraz odwrotnie, skrajny pesymizm jest zwykle sygnałem do wystąpienia znaczącego odbicia.
Dużym utrudnieniem w przewidywaniu trendów rynkowych jest też skądinąd naturalne przeświadczenie, że przyszłość będzie kontynuacją teraźniejszości i niedawnej przeszłości. Taki mechanizm działania ludzkiego umysłu jest zwykle wykorzystywany przez sprzedawców usług finansowych w dojrzałej fazie trendu wzrostowego, gdy ryzyko znacznego załamania niebezpiecznie rośnie.
Ale można też do inwestycji w akcje podchodzić w inny sposób, interesując się spółką, w której akcje inwestujemy. Wśród kilkuset firm dostępnych do inwestycji na polskim rynku, zawsze możemy znaleźć takie, w które warto zainwestować niezależnie od tego, co dzieje się z indeksami akcji. Wadą takiego podejścia jest konieczność poświęcenia dużej ilości czasu na zapoznanie się z działalnością licznych spółek, bo nie od razu trafimy na interesujący obiekt inwestycji. Jest to więc metoda dostępna praktycznie dla osób profesjonalnie zajmujących się inwestycjami w akcje lub dla amatorów-hobbystów, poświęcających większość swojego wolnego czasu na inwestycje w akcje. Wymaga też dużego doświadczenia, ale nie ma innego sposobu jego zdobycia, jak samodzielne rozpoczęcie tej intelektualnie fascynującej, a później materialnie satysfakcjonującej przygody. Z reguły też możemy sobie wtedy darować często bezproduktywne zastanawianie się nad odpowiedzią na pytanie: co zrobią indeksy akcji, wzrosną czy spadną?