Paneuropejski indeks stoxx 600 stracił dziś 0,66 proc. Europejskie indeksy zniżkowały, ponieważ rynek niepokoił się zamknięciem części administracji USA. Spadki ograniczały sygnały, że stabilizuje się sytuacja na włoskiej scenie politycznej.
Na rynku utrzymują się obawy z powodu zamknięcia części administracji w USA. W nocy z poniedziałku na wtorek amerykańscy politycy nie osiągnęli bowiem porozumienia w sprawie nowego budżetu. Kongresmeni muszą także do połowy października porozumieć się w sprawie podniesienia pułapu długu USA. Jeśli tego nie zrobią, kraj może być zmuszony ogłosić niewypłacalność.
Rynek pozytywnie odebrał zaś najnowsze informacje z Włoch. Premier Enrico Letta otrzymał bowiem wotum zaufania w Senacie. Wcześniej zaś lider centroprawicy Silvio Berlusconi powiedział, że wycofuje się z planów, których celem był upadek rządu.
Inwestorzy wsłuchiwali się dziś w słowa prezesa Europejskiego Banku Centralnego. Mario Draghi nie wyraził niepokoju w związku z ostatnim umocnieniem kursu wspólnej waluty i zostawił otwartą furtkę dla udostępnienia przez bank dalszych ultratanich pożyczek. Prezes ECB dodał, że stopy procentowe strefy euro pozostaną na obecnych lub niższych poziomach przez dłuższy czas, a nastawienie banku pozostanie akomodacyjne tak długo, jak to będzie konieczne.
Zza Oceanu napłynęły też dane z rynku pracy. Według środowego raportu prywatnej agencji zatrudnienia ADP, we wrześniu w sektorze prywatnym w USA przybyło 166.000 miejsc pracy. Analitycy oczekiwali wzrostu o 180.000 etatów.