Reklama

Upadłe rynki powstają z kolan

Dane o stanie amerykańskiego zatrudnienia, które poznaliśmy w ubiegłym tygodniu, zaczynają się dostosowywać do obserwowanego w pierwszym kwartale trendu słabszych odczytów gospodarczych w USA.

Publikacja: 08.04.2015 06:00

Jarosław Niedzielewski, zarządzający funduszami Investors TFI

Jarosław Niedzielewski, zarządzający funduszami Investors TFI

Foto: Archiwum

Niewątpliwie kłopoty sektora naftowego w Stanach przekładają się na zwolnienia oraz zatrzymanie zatrudnienia w kilku, powiązanych z łupkową rewolucją, branżach. Jednak nie wyciągałbym z tego zbyt daleko idących wniosków dotyczących zahamowania całej amerykańskiej machiny gospodarczej. Na pewno nie na podstawie piątkowych danych. Do tego typu statystyk, często i znacząco rewidowanych w czasie, trzeba mieć dość sceptyczne i zdroworozsądkowe podejście. Wystarczy wskazać, że za połowę różnicy między oczekiwanym a faktycznym wzrostem zatrudnienia w USA odpowiadała w ubiegłym miesiącu obszerna kategoria usług żywieniowych. Jeszcze w lutym w sieciowych lub przydrożnych barach i restauracjach w USA znalazło się miejsce pracy dla rekordowej liczby prawie 70 tysięcy Amerykanów, ale już w marcu uszczęśliwiono w ten sposób jedynie 9 tysięcy osób. Nie wiem, co się kryje za tak szybką i znaczącą zmianą, ale jestem pewien, że nie jest ona sygnałem końca amerykańskiego snu o potędze. Najwyraźniej jednak komputerowe algorytmy rządzące krótkimi trendami na Wall Street miały na ten temat inne zdanie, gdyż po publikacji danych kontrakty terminowe na indeksy w USA spadły gwałtownie o prawie 1 proc. Ponieważ handlu kasowego w Wielki Piątek nie było, więc większość amerykańskich inwestorów nie mogła wpaść w panikę rozpoczętą komputerową wyprzedażą. Minął świąteczny weekend, a interpretacja piątkowych danych zmieniła się diametralnie. Ponownie się okazało, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Ważniejszy się stał wpływ danych na spowalnianie podwyżek stóp procentowych przez Fed niż perspektywa pogorszenia zysków w spółkach. W poniedziałek Amerykanie mogli się już cieszyć silnymi zwyżkami cen akcji. Co ważniejsze, trwający już od połowy marca, czyli od posiedzenia Fedu, trend osłabienia dolara oraz spadku rentowności obligacji zaczyna coraz bardziej wpływać na dotychczasowych przegranych. Siły odzyskały niektóre surowce, w tym złoto, srebro i ropa. Niewidziane od miesięcy zwyżki można dostrzec na giełdach w Brazylii oraz w Rosji. Ubiegłoroczni liderzy, czyli Indie i Turcja, wydają się gotowi do zakończenia tegorocznej korekty. Wygląda na to, że tak jak pierwszy kwartał należał do niedocenianej wcześniej Europy, tak drugi może się okazać łaskawy dla „upadłych" rynków wschodzących.

Tylko 29zł miesięcznie przez cały rok!

Skorzystaj z promocji i czytaj dalej.

Zyskaj pełen dostęp do aktualnych i sprawdzonych informacji, wnikliwych analiz, komentarzy ekspertów, prognoz i zestawień publikowanych wyłącznie na PARKIET.COM w formie tekstów oraz treści audio i wideo.

Reklama
Giełda
ATH na WIG przed Trzema Wiedźmami i św. Mikołajem
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Giełda
Analiza poranna – Sektor przemysłowy w ofensywie
Giełda
Kolejne rekordy na GPW. Mocne LPP
Giełda
WIG20 odlicza nowe rekordy hossy
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Giełda
Padł nowy rekord hossy. Byki bawią się w najlepsze na GPW
Giełda
AI i rynek pracy na kursie kolizyjnym
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama