W pierwszej fazie sesji WIG20 szukał zwyżki wspierany zachowaniem rynków bazowych, by później oddać wzrost i zamrozić notowania na wąskiej półce. Różnicą było spotkanie indeksu z oporami w rejonie 2450-2456 pkt., które okazały się poza zasięgiem strony popytowej. W istocie, dwie porażki na oporze w pierwszej połowie sesji spowodowały, iż w drugiej części rynek poszukał wyciszenia, a władzę nad wartością indeksu przejęły zlecenia koszykowe. Bilansem jest skromna zmiana indeksu, która wskazuje, iż poziom 2450 pkt. stał się teraz punktem równowagi po umocnieniu na poprzednich sesjach tygodnia. Jednak bilans tygodnia jest jednoznacznie pozytywny. Zwyżka indeksu największych spółek o 1,8 procent w połączeniu z pokonaniem oporu na 2414 pkt. oraz zbliżeniem do 2450 pkt. pozwalają oczekiwać marszu średniej w rejon 2500 pkt., gdzie zalega psychologiczna granica wielomiesięcznej konsolidacji w strefie 2500-2300 pkt. Na spoglądanie poza 2500 pkt. jest ciągle za wczesne. Na rynku, który od miesięcy porusza się trendzie bocznym blisko kilkuprocentowe umocnienie od 2300 pkt. będzie prowokowało do realizacji zysków i już teraz warto założyć, iż w bliskim terminie pojawią się impulsy korekcyjne. Również z otoczenia należy oczekiwać impulsów spadkowych, z których najważniejszymi będzie większa zmienność generowana przez sezon publikacji wyników kwartalnych na Wall Street. Przeszłość podpowiada, iż w takim okresie wykresy mają tendencje do generowania szumu technicznego, co nie będzie sprzyjało jednoznacznemu zachowaniu WIG20 w przypadku spotkania z ważnymi barierami. Dlatego też, stale aktualny scenariusz wzrostowy, zakładający marsz WIG20 w rejon 2500 pkt., powoli będzie zastępowany przez pytanie, o zdolność rynku do pokonania dużej konsolidacji w strefie 2500-2300 pkt.
Adam Stańczak
e-mail: [email protected]